Żółwim tempem. Prace nad kartą miejską stoją w miejscu
Pilotażowy program Toruńskiej Karty Miejskiej głośno odtrąbiono w 2019 r., ale potem słuch o inwestycji zaginął. Miasto stwierdziło, że wybór odpowiedniego systemu jest na tyle poważnym zadaniem, że potrzeba doradcy i zespołu ekspertów do jego wdrożenia. Tymczasem okazuje się, że z tym zadaniem można sobie poradzić w zaledwie kilka miesięcy.
Karty miejskie opierają się o system płatności elektronicznych i pozwalają m.in. ograniczyć problemy związane z brakiem biletów w punkcie sprzedaży, u kierowcy czy w biletomacie. Toruń w marcu 2019 r. rozpoczął pilotażowy program Toruńskiej Karty Miejskiej. Początkowo miałaby ona pełnić funkcję elektronicznego biletu MZK, posiadającego moduł e-portmonetki. Docelowo dawałaby możliwość płacenia także za inne usługi miejskie, m.in. za miejsca parkingowe. Na pilotażu się jednak skończyło.
Wprowadzenie karty miejskiej jest zadaniem priorytetowym, jednak na rynku oprócz testowanych w 2019 r. systemów funkcjonuje wiele innych, oferujących zróżnicowane możliwości. Stąd wybór systemu docelowego jest poważnym przedsięwzięciem. Powołany został zespół ds. przygotowania i wdrażania karty miejskiej. Ponadto z uwagi na brak doświadczenia zdecydowano się skorzystać z usług eksperta w tej dziedzinie – mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.
Zespół ekspertów od wprowadzenia karty miejskiej dla Torunia oficjalnie został jednak powołany dopiero 30 czerwca 2021 r. Nabór na doradcę rozpoczęto jeszcze później, bo 26 lipca 2021 r. Nasuwa się w związku z tym pytanie, jakie działania w kierunku wdrożenia karty miejskiej podejmowało miasto przez ostatnie dwa lata. Okazuje się, że niewielkie. W zeszłym roku zamieszczono zamówienie na rozeznanie rynku na świadczenie usług eksperta ds. wdrażania karty, a w tym roku zwrócono się do potencjalnych wykonawców z prośbą o przedstawienie koncepcji. Po dwóch latach miasto dalej jest w punkcie wyjścia. Okazuje się jednak, że system z powodzeniem można wdrożyć znacznie szybciej.
Prace koncepcyjne nad wdrożeniem Kieleckiej Karty Miejskiej rozpoczęły się zaledwie kilka miesięcy przed ogłoszeniem przetargu. Pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego odwiedzili kilka miast w Polsce, w których funkcjonowała już karta miejska, aby poznać dostępne systemy. Na podstawie przeprowadzonych obserwacji została stworzona koncepcja dla Kielc. Samo wdrożenie systemu, od momentu wyłonienia wykonawcy, trwało 6 miesięcy – informuje Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Kielc, gdzie karta miejska funkcjonuje od 2013 r. – Największym problemem było przeniesienie biletów okresowych na personalizowaną kartę. Do tego zadania zostali skierowani dodatkowi pracownicy, co pozwoliło wydać około 40 tys. nowych kart w kilka tygodni.
Toruń na rozpoczęcie wdrażania karty miejskiej będzie jednak potrzebować znacznie więcej czasu. Ogłoszenie postępowania przetargowego na wybór systemu planowane jest na I kwartał 2022 r., ale data ta może ulec zmianie, bo uzależniona jest od wyboru doradcy, na którego nabór wciąż trwa. Do tego dochodzi kwestia finansowania – miasto ma co prawda zagospodarowane w budżecie na ten cel 9 mln zł, ale liczy na pozyskanie dofinansowania zewnętrznego.
Czy mieszkańcy Torunia doczekają się wreszcie udogodnień, które z powodzeniem funkcjonują w innych miastach od wielu lat? Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, system Toruńskiej Karty Miejskiej zostanie wdrożony w 2023 r.