O budowie ECF Camerimage w „Rozmowach nie tylko toruńskich”: Toruń musi się rozwijać
Tematem wczorajszych „Rozmowach nie tylko toruńskich” była budowa Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Gośćmi prowadzącego Radosława Rzeszotka byli tym razem prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Henryk Dulanowski, radny Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Jóźwiak oraz przedstawiciel Młodej Lewicy Mateusz Orzechowski.
– Ta inwestycja swoją skalą budzi może nawet pewne niedowierzanie, ale jeśli spojrzymy na całe to przedsięwzięcie, Europejskie Centrum Filmowe, to należy stwierdzić, że chcielibyśmy mieć taką instytucję w naszym mieście – przekonywał radny Bartłomiej Jóźwiak.
Takie stanowisko argumentował właśnie skalą zjawiska, jako wyróżniającego się w kraju. Innego zdania był z kolei Mateusz Orzechowski.
– Jako młody człowiek myślę o tym, co nas czeka pod względem zmian klimatu. Ten budynek, wielki, szklano-betonowy moloch, jest przeciwieństwem adaptacji miasta do zmian klimatu – stwierdził reprezentant Młodej Lewicy, przekonując, że miasto mogłoby lepiej wydać 200 mln zł przeznaczone na budowę ECFC. – Te pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na dobre inwestycje, a nie w marzenia Marka Żydowicza i pomnik Michała Zaleskiego.
– Musimy przyjąć do wiadomości, że Toruń musi się rozwijać – kontrargumentował Henryk Dulanowski. – Musimy patrzeć na tego typu inwestycje w sposób dynamiczny. My nie tylko budujemy ten budynek. Powinniśmy myśleć też o tym ,by ten budynek działał, a więc stał się przestrzenią dla szeroko rozumianej branży filmowej i przedsięwzięć biznesowych, które mogłyby być na tym terenie realizowane.
Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej stwierdził także, że teren przewidziany pod budowę ECF Camerimage jest idealnym miejscem właśnie na ten budynek, a samo Centrum przyczyni się do rozwoju sektora kultury.
– Patrzymy na twórców kultury, którzy powinni być dofinansowani, a z drugiej strony nic nie mówimy o szansach tych osób, które chcą się zaktywizować, rozwijać tego typu przedsięwzięcia i też na nich zarabiać. Szukajmy szans, aktywności – mówił Henryk Dulanowski. – Wydaje mi się, że gdyby pan mi odpowiedział, co widziałby w tym miejscu, gdzie obecnie znajdują się Jordanki, to byłbym bardzo zadowolony – zwracał się do przedstawiciela Młodej Lewicy.
– Mamy dużą branżę gospodarki, turystykę. Mamy dużo turystów. I to przedsięwzięcie z pewnością pozwala tej branży się rozwijać i ją wspierać – mówił z kolei radny KO Bartłomiej Jóźwiak.
Rozmowa potoczyła się także w kierunku toruńskich radnych, z których żaden nie sprzeciwił się pomysłowi budowy nowej siedziby ECF Camerimage.
– Dlaczego w radzie miasta nie było żadnego głosu sprzeciwu, mimo że także klub KO opowiadał się za konsultacjami społecznymi na ten temat, a następnie sam zagłosował za tym, by wpisać budowę ECFC do długoterminowego planu finansowego Torunia? – dopytywał Mateusz Orzechowski.
– Ostatecznie zagłosowaliśmy za, ale odbyła się burzliwa dyskusja. Ja zgłaszałem wątpliwości co do dominanty. Były dyskusje o wysokości zabudowy, jej powierzchni, kubatury, terenu zielonego. To trwało dosyć długo i ostatecznie każdy z 25 radnych podjął swoją autonomiczną decyzję – tłumaczył Bartłomiej Jóźwiak.
„Rozmowy nie tylko toruńskie” poświęcone budowie Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu w całości zobaczyć można poniżej:
19 listopada 2021 @ 17:52
Jako człowiek z pewnym doświadczeniem wiem, że na kulturze się nie oszczędza Panie Mateuszu; buduje się obiekty kultury za grube pieniądze, aby służyły pokoleniom. Pewien człowiek w pewnym mieście, który zarządzał tymże miastem, powiedział: ,,najpierw załatamy dziury w ulicach a potem wybudujemy teatr. Zniknął z horyzontu gospodarczo-kulturalnego miasta; reperował drogi ale nadal było coś jeszcze do zrobienia. Nie dotrzymał słowa wyborczego! Co innego aktorzy. W zależności od talentu oraz ich renomy – można dopłacać mniej lub więcej. Natomiast, jeśli teatry są niedoinwestowane to jest to oczywiście błąd Państwa bądż miasta! Natomiast to, czy są to wybujałe marzenia odnośnie budowy ECFC – to ja Panie Mateuszu zostawiłbym to sprawę bardziej doświadczonym ludziom. Pan Profesor Gliński nie podpisałby Umowy, jeśli miałby wątpliwości! Jeśli miasta byłoby nie stać na to przedsięwzięcie, to by nie zaczynało budowy. To wszystko jest powtórka jak w przypadku budowy Centrum Jordanki. To okazało się właśnie strzałem w dziesiątkę! Budowa ECFC to pomysł genialny – genialnego Człowieka!
Zmnieni Pan zdanie Panie Mateuszu. Duży obiekt budzi duże emocje – a one zaciemniają spektrum rozumowania a przez to właściwą ocenę! Gdyby myślano tak wąsko, to nie byłoby teatru Wilama Horzycy, Baja Pomorskiego itd.
Pozdrawiam i życzę, aby Pan kiedyś korzystał z obiektu ECFC
Torunianin z Centrum Torunia
20 października 2021 @ 02:28
Za to co radni zrobili toruniankom i torunianom w tej sprawie, są wini- każdy, każda, solidarnie po 8.000.000 mln zł.
Tak to jest.
19 października 2021 @ 16:34
Orzechowski? młody przydupas trzymający się za spódnicę scheuring-wielgus, z pieniędzy podatnika……
Żenada !