WORD Toruń. Znamy wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy
Pracownicy toruńskiego WORD-u, zrzeszeni w organizacji związkowej, od kilku tygodni protestują przeciwko m.in. dotykającej ich dyskryminacji oraz “bierności marszałka w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie o przekroczenie uprawnień przez dyrektora WORD Toruń”. Nowym wątkiem w sprawie są wyniki kontroli, jaką przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Co z niej wynika?
Przypominamy, że 12 maja przed Urzędem Marszałkowskim i WORD-em odbył się protest działaczy związkowych. Żądają oni m.in. wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości w WORD Toruń, przywrócenia do pracy zwolnionych dyscyplinarnie pracowników oraz natychmiastowej zmiany dyrektora. Obecny dyrektor WORD-u komentował wówczas dla Radia PiK: „Apeluję, żeby ta organizacja powstrzymała się od robienia sobie show”.
Organizacja Międzyzakładowa nr 60 NSZZ Solidarność 80 w WORD Toruń opublikowała wyniki kontroli, przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy. Wynika z niej m.in., że w zakładzie w sposób nieprawidłowy prowadzone są akta osobowe pracowników – umieszczane są w nich np. dokumenty niezwiązane z zatrudnieniem. Dowiadujemy się także, że niektóre z zarządzeń dyrektora noszą znamiona dyskryminacji z uwagi na rodzaj, wymiar czasu pracy i czas trwania umowy o pracę. Chodzi o kryteria objęcia ubezpieczeniem grupowym oraz kryteria dofinansowywania kosztów podnoszenia kwalifikacji zawodowych – i uzależnienia tego dofinansowania od rodzaju umowy o pracę. Inspektorzy dopatrzyli się także niezgodności niektórych umów z Kodeksem Pracy (a dokładnie zawierania w nich klauzuli o rezygnacji z urlopu szkoleniowego), niewypłacania diet za podróż służbową oraz niezaliczania do czasu pracy nadgodzin, związanych z wykonywaniem obowiązków kierowcy.
Czy w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami pracodawca poniesie konsekwencje?
– W zakresie stwierdzonych nieprawidłowości [a także nieprawidłowości stwierdzonych wcześniej – przyp. red.] inspektor pracy 18 maja wystosował do pracodawcy wstąpienie zwierające łącznie 14 wniosków celem niezwłocznego dostosowania wadliwego stanu faktycznego do powszechnie obowiązujących przepisów prawa pracy – czytamy w dokumentach PIP.
Działacze związkowi mają jednak wątpliwości, czy wyniki kontroli inspekcji pracy będą wystarczającym argumentem za zasadnością spełnienia ich żądań, wystosowanych do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
– Dla Pana Marszałka i tak zapewne to nie będzie powód do podjęcia należytych działań. To się nazywa bezkarność urzędnicza. Kto to zatrzyma? – pytają.
Do sprawy będziemy wracać.