Żandarmeria Wojskowa od jutra będzie wspierać policję. „To nic nadzwyczajnego”
Żandarmeria Wojskowa od 28 października będzie wspierać działania policji – wynika z zarządzenia premiera Mateusza Morawieckiego. Pojawiają się głosy, że taka decyzja wymierzona jest przede wszystkim w protestujących obecnie przeciwko zeszłotygodniowemu wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Przepis, który zezwala na nadanie uprawnień policyjnych Żandarmerii Wojskowej funkcjonuje od 2006 roku. Do teraz taka sytuacja miała miejsce już kilkanaście razy – ostatnio wiosną tego roku, w obliczu epidemii koronawirusa. Zgodnie z przepisami, Żandarmeria może wesprzeć Policję, jeśli jej siły są niewystarczające. Takie wsparcie ma obowiązywać już od jutra, a rząd przekonuje, że powodem nie jest fala protestów, jaka opanowała kraj, ale coraz trudniejsza sytuacja epidemiczna.
– W tej chwili jest tak, że jeżeli żandarmeria podejmuje interwencję, to tylko w stosunku do osób, do których jest właściwa podmiotowo, czyli pracowników wojska. Od momentu nadania tego uprawnienia może interweniować na takich samych zasadach w stosunku do każdego innego obywatela. Od 2006 roku nie ma takiego roku, w którym ten przepis nie zostałby uruchamiany. Zwykle jest to robione na czas określony – mówi nam oficer żandarmerii wojskowej (nazwisko do wiadomości redakcji). – Nie można wyciągać daleko idących wniosków w związku z sytuacją, jaka i jest i tym przepisem. O tej porze roku, praktycznie zawsze żandarmeria była wykorzystywana. Policja obecnie sprawdza też osoby na kwarantannie. Według mojej oceny, ten przepis już dawno powinien zostać uruchomiony i żandarmeria powinna zostać włączona w ten system ochrony. Rozumiem, że wszystkim kojarzy się to z akcjami, które dzieją się od piątku. Dlaczego to zrobiono, nie wie nikt. Ale robiono to wcześniej i nie jest to niczym nadzwyczajnym.
Sprawę skomentowało także Ministerstwo Obrony Narodowej, które przypomina, że podobne uprawnienia Żandarmeria uzyskała już wiosną tego roku.