Duże zmiany na kolei. Województwo zerwało współpracę z Arrivą
Od 12 grudnia pociągi na trasie Toruń Główny – Grudziądz i Chełmża – Bydgoszcz nie będą kursować. O tym przekonuje Arriva po tym, jak radni województwa postanowili zakończyć z nią współpracę. Samorząd województwa twierdzi z kolei, że połączeń będzie więcej. Kto ma rację?
Na sfinansowanie pasażerskich przewozów kolejowych na najbliższy rok województwo planuje przeznaczyć ponad 130 mln zł, czyli o 40 mln zł więcej niż obecnie, co ma przełożyć się na 30 proc. więcej połączeń kolejowych. Te mają już jednak być wykonywane bez udziału Arrivy. Jedynym przewoźnikiem zostanie Polregio. Arriva taką decyzję przyjęła z zaskoczeniem, bo o przekazaniu połączeń komu innemu dowiedziała się dopiero podczas sesji sejmiku województwa, na której decyzja zapadła. Firma wydała w tej sprawie oświadczenie.
– To dziś mieliśmy przedstawić naszą ostateczną ofertę na obsługę połączeń zgodnie z ustaleniami z przedstawicielami Urzędu. Tymczasem Pan Marszałek ogłasza publicznie, że przedstawiona oferta jest zbyt droga, nie mając ostatecznej jej wersji w ręce. Trudno też mówić o droższej i tańszej ofercie, jeśli oferentów pyta się o różne zakresy świadczenia usług. Jest to dla nas niezrozumiałe postępowanie, a przyjęte argumenty, niestety, nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistym przebiegu negocjacji i zaproponowanych przez nas warunkach – czytamy w oświadczeniu Arrivy.
Arriva przekonuje, że w przeciwieństwie do władz województwa, dysponuje taborem wystarczającym do realizacji połączeń. Uderza przy tym w Polregio twierdząc, że nie jest przygotowane do samodzielnej obsługi połączeń w całym województwie.
– Pod pozorem oszczędności funduje się chaos i odcięcie komunikacyjne dla tysięcy pasażerów – twierdzi przewoźnik. – Takie rozwiązania prowadzą do monopolizacji. W takiej sytuacji, jeśli okazałoby się, że Polregio nie zdoła uzupełnić taboru, władze województwa pozostaną bezradne, a pasażerowie będą albo całkowicie pozbawieni komunikacji, albo skazani na autobusową komunikację zastępczą. W sytuacji pandemii pasażerowie zamiast jeździć nowoczesnymi, przestronnymi składami będą stłoczeni w jednoczłonowych pojazdach narażając swoje zdrowie i z czasem odwracając się do kolei.
Arriva winą za potencjalne zakażenia obarcza bezpośrednio marszałka i dodaje, że decyzja o zerwaniu trwającej od kilkunastu lat współpracy oznacza dla firmy upadek.
– Dotychczasowa, wieloletnia współpraca pokazywała, że funkcjonowanie konkurujących ze sobą przewoźników wpływa pozytywnie na jakość świadczonych usług. Punktualność z jaką pociągi Arriva kursują jest najwyższa na liniach PKP PLK i sięga 96,4% a oceny pasażerów korzystających z naszych połączeń są bardzo wysokie – przekonujeArriva.
Co na to władze województwa? W opublikowanym po sesji sejmiku komunikacie informują o zwiększeniu nakładów na kolej w regionie i… uruchomieniu kolejnych połączeń.
– Na przewozy kolejowe w nowej siatce połączeń przeznaczamy 5,7 mln złotych jeszcze w tym roku i 130 milionów w przyszłym, wobec 90 milionów złotych obecnie. Oznacza to o 30 proc. połączeń więcej – łącznie blisko 5 milionów pociągokilometrów. To nie tylko kolejne pary pociągów obsługujących istniejące połączenia. Od 1 kwietnia 2022, zgodnie z oczekiwaniami społecznymi, przywracamy pociągi na trasie Toruń-Sierpc przez Lipno – czytamy w komunikacie Urzędu Marszałkowskiego.