Samochód uderzył w dystrybutor paliwa. Na miejscu policja, straż i pogotowie [ZDJĘCIA]
Samochód osobowy uderzył w dystrybutor paliwa na stacji benzynowej, doszło do wycieku benzyny i pożaru – to scenariusz dzisiejszych wspólnych ćwiczeń toruńskich służb ratunkowych i jednej z sieci stacji paliw na ul. Lubickiej.
– Co się stało na stacji paliw na ul. Lubickiej? Są tam dwa wozy straży pożarnej i policji – takie pytanie dziś w okolicach południa otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników. Na szczęście nic się nie stało – toruńskie służby ratunkowe prowadziły tam swoje ćwiczenia.
Rozpoczęły się one krótko przed godz. 10 na stacji paliw na ul. Lubickiej.
Ich scenariusz był następujący: samochód uderza w dystrybutor paliw, w środku są uwięzione poszkodowane osoby, na skutek zwarcia instalacji elektrycznej z pojazdu wydobywa się dym, świadkowie powiadamiają służby ratunkowe.
Jako pierwsza na miejscu zjawia się policja. Mundurowi zabezpieczali miejsce zdarzenia przed dostępem osób postronnych i ułatwieniem przejazdu dla wozów straży pożarnej i pogotowia ratunkowego.
– Dalszy scenariusz zakładał wydobycie poszkodowanych z pojazdu, ugaszenie ognia i neutralizację wycieku paliwa – relacjonuje Wojciech Chrostowski z zespołu komunikacji społecznej toruńskiej policji. – Policjanci zajęli się ustalaniem okoliczności i świadków tego zdarzenia.
Po co te ćwiczenia? Miały sprawdzić reakcję i koordynację działań wszystkich służb odpowiedzialnych za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi. – Ćwiczenia miały za zadanie ocenę wspólnych działań na wypadek sytuacji kryzysowej – mówi Chrostowski. – Przyjętym dzisiaj scenariuszem był wypadek w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych.
Po ćwiczeniach mundurowi z komisariatu na Rubinkowie przeprowadzili szkolenie z bezpieczeństwa dla pracowników stacji paliw. Jego uczestnicy mogli się dowiedzieć, co zrobić w przypadku kradzieży, jak zawiadamiać policjantów o niebezpiecznych sytuacjach i jak unikać zagrożeń.