Kopcą, smrodzą, hałasują, rdzewieją i irytują! Toruńskie jelcze to temat rzeka, który wreszcie musi się zakończyć
Jelcze toruńskiego MZK to „postrach” kierowców. Zwłaszcza tych, którzy jadą bezpośrednio za nimi i są skazani na wdychanie tego, co wydobywa się z rury wydechowej. Dziś przeżył to jeden z naszych Czytelników.
Godz. 10.10. Nasz Czytelnik włącza się do ruchu z osiedlowej ulicy i skręca w ul. Łyskowskiego. Z przystanku odjeżdża jelcz. Numer boczny 478. A za nim ciągnie się chmura spalin.
– Autobus wydawał z siebie charakterystyczny pisk – opowiada nasz Czytelnik z Rubinkowa. – Jechał tak, jakby silnik się dusił. Z daleka było widać – oczywiście w przerwach, kiedy przestawało kopcić z rury wydechowej – że jego karoseria jest przeżarta rdzą. Czy wożenie pasażerów takimi autobusami jest bezpieczne?
O toruńskich jelczach robi się coraz głośniej. Pisały o nich już chyba wszystkie toruńskie media. Co więcej, stają się one „bohaterami” facebookowych wpisów, np. na stronie „Hated MZK Toruń”. Niektórych postów nie da się nawet zacytować we fragmentach – są tak wulgarne.
„No cóż, ostatnio 558 wyzionął ducha na Świętopełka. A kierowcy nie sprawdzają pojazdów przed kursem (nie wykonują tzw. OC (Obsługa Codzienna) i później się rozp… na trasach jak popiep…. Dodam, że MZK Toruń nie ma już sprawnego Jelcza, nawet nie jest sprawny „Mały” Jelcz. Many i Solarisy wyjące do księżyca, czy nawet klekoczące potwory Jelcze i brzydole Ursusy. Czekamy na nówki Many i Solary 4 Generacji” – pisze jeden z internautów (pisownia oryginalna).
Dziś wysłaliśmy do toruńskiego MZK obszerne zapytanie dotyczące „kondycji” jelczy:
- Ile jelczy jest jeszcze w taborze MZK? Ile obecnie jest w użyciu, a ile w naprawie? Ile lat ma najstarszy jelcz, a ile najmłodszy?
- Jaki jest stan techniczny jelczy? Ile jelczy w ciągu ostatnich dwóch lat nie przeszło pozytywnie przeglądu technicznego?
- Kiedy zostaną wyłączone z użytkowania wszystkie jelcze?
- Czy któryś z toruńskich jelczy spełnia jakiekolwiek normy Euro?
Czekamy na odpowiedź MZK. Jak tylko ją otrzymamy, opublikujemy je w osobnym tekście. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jak oceniacie stan techniczny pojazdów MZK?
Maksio
14 sierpnia 2020 @ 17:12
Co za bzdury i tendencyjne grafomaństwo. Czarny dym to efekt złego wyregulowania układu zasilającego, a nie braku normy Euro. Nawiasem mówiąc jelcze powyżej numeru 485 spełniają normę euro 2. Czytelnik widział rdzę chyba we śnie. Ściany czołowe jelczy-berlietów od roku 1997 w całości wykonywane były z tworzywa. Może czytelnik widział też zardzewiałego trabanta? Bzdury do kwadratu.
dark
19 czerwca 2019 @ 19:01
No faktycznie bardzo mi szkoda kierowców jadących za autobusami, a co mam powiedzieć ja rowerzysta zasilany tymi wyziewami zwłaszcza na Poznańskiej? Kierowca włączy obieg zamknięty i ma temat z głowy, a ja mam przestać oddychać na minutę? Od lat nie można się doprosić o ścieżkę rowerową na Poznańskiej.