Anioły znów lepsze od Trefla. Tym razem było łatwiej
Najpierw wygrana w ramach Pucharu Polski, a teraz zwycięstwo ligowe. Siatkarze CUK Aniołów Toruń już dwukrotnie mierzyli się z zawodnikami Trefla II Gdańsk i za każdym razem wychodzili z tych potyczek z tarczą. Tym razem jednak nie trzeba było aż pięciu setów.
Jak pamiętamy, dopiero w tie-breaku rozstrzygnęło się, kto wygra mecz pucharowy. Sobotni mecz ligowy rozegrany w Toruniu wyglądał inaczej. Najbardziej wyrównany był pierwszy set. Długo utrzymywał się remis, zaś po asie serwisowym Wojciecha Więcławskiego (12:13) o chwilę przerwy dla swoich graczy poprosił trener Krzysztof Stelmach. Dopiero pod koniec udało się odskoczyć na 5 punktów i doprowadzić do wygrania partii 25:20.
Na początku drugiego seta inicjatywę przejęli goście, jednak nie trwało to długo i torunianie zdołali wypracować przewagę, nawet jeśli potem nieco z niej tracili. Dobrze radził sobie Bartosz Grzona, który zakończył drugą partię asem serwisowym, ustalając wynik 25:19. Grzona grał dobrze także w trzeciej części spotkania. Gdańszczanie stracili w niej mobilizację i nie podejmowali już walki, co widać doprowadziło do rezultatu 25:12 i wygranej 3:0.
Mimo zwycięstwa 3:0 uważam, że w obecnej sytuacji nie ma dla nas łatwych meczów – tak wynik skomentował przyjmujący Adam Surgut. – Mamy kilka kontuzji, właśnie wypadł nam Łukasz Kalinowski. Nie wiemy, co z jego zdrowiem, ale być może wróci dopiero za 2 miesiące, co jest dużym osłabieniem. Dodatkowo zmagamy się z wirusem w drużynie, dlatego nie zagrał z Treflem m.in. Kuba Skadorwa. Musimy walczyć i mierzyć się z naszymi słabościami, ale uważam, że z dzisiejszego meczu można wyciągnąć sporo pozytywów. Cieszę się, że spotkanie przebiegało pod naszą kontrolą, co dobrze wróży na przyszłość.
Najbliższy mecz Anioły zagrają 4 listopada w Międzyrzeczu.