86-latka okradziona na kilkanaście tysięcy. Oszust podszywał się pod lekarza
86-latka z Torunia chcąc ratować życie swojej córki, została okradziona na kwotę około kilkunastu tysięcy złotych. Oszust podszywał się pod lekarza i twierdził, że córka jest ciężko chora i pilne potrzebne są pieniądze.
Wczoraj, 86-letnia mieszkanka Torunia odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako lekarz. Poinformował kobietę, że jej córka jest ciężko chora i wymaga natychmiastowego podania leku, który nie należy do najtańszych. Nieustannie podkreślał, że sytuacja jest bardzo poważna i trzeba się spieszyć.
– Oszust prowadził rozmowę w taki sposób, że seniorka uwierzyła, że rozmawia z lekarzem – informuje sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z KMP w Toruniu. – Wypytał o zgromadzone przez nią oszczędności i uprzedził, że zgłosi się po nie ktoś ze szpitala. Przestraszona 86-latka przygotowała wszystkie pieniądze, które miała w domu. Kiedy do drzwi zapukała nieznajoma kobieta, „lekarz” będący cały czas na linii z seniorką zażądał, by otworzyła i wręczyła gotówkę „pielęgniarce”.
Torunianka nie wahając się ani chwili dłużej zrealizowała polecenie przestępcy. Chcąc ratować życie swojej córki, straciła około 17 tys. zł., które oszczędzała przez lata. Kobieta zorientowała się dopiero wtedy, gdy zadzwoniła do niej córka, której oczywiście nic nie dolegało.
– Pamiętajmy, że sposób działania sprawców jest bardzo podobny – przypomina sierż. sztab. Sebastian Pypczyński. – Najpierw wykonują połączenie na telefon stacjonarny. Czasami podają się za członka rodziny, na przykład wnuczka, córkę lub syna, bądź innego krewniaka. Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje. Proszą o pieniądze, które zazwyczaj mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie. Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać osoby.
Co robić, aby nie stać się ofiarą oszustów?
Jeżeli dzwoni do nas ktoś i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych decyzji. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych. Jeżeli to możliwe zmieńmy dawno używany numer telefonu stacjonarnego naszych seniorów na inny, aby nie był przypisany konkretnemu adresowi, tak jak to miało miejsce w starych książkach telefonicznych.
Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie pieniędzy.
O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy poinformować Policję. Pamiętajmy, że tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa!