Na Ligi Polskiej rośnie góra śmieci. Kto jest temu winien?
Mieszkańcy bloku przy ul. Ligi Polskiej 14 skarżą się na niewywiezione śmieci z kontenerów stojących obok wiaty śmietnikowej. Okazuje się, że podobne problemy są także przy Szosie Lubickiej 152-152A.
Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy? Dlaczego śmieci nie są wywożone i dlaczego są składowane poza wiatami śmietnikowymi? Te pytania zadaliśmy Spółdzielni Mieszkaniowej Na Skarpie.
– Za tę sytuację bezpośrednio odpowiedzialne jest PKP S.A. – informuje Ewa Kowalska, zastępca prezesa SM Na Skarpie. – To PKP S.A. dostarczyło pojemniki na śmieci z napisem PKP i nie są one opróżniane. Ponadto taki sam problem występuje przy ul. Szosa Lubicka 152-152 A, gdzie też PKP wystawiło swoje kontenery obok parkingu strzeżonego i gdzie mieszkańcy PKP wyrzucają śmieci. Nasze wezwania o usunięcie kontenerów zostają bez jakiejkolwiek reakcji. Spółdzielnia Mieszkaniowa jako właściciel nieruchomości, gdzie PKP ma swoje nakłady, wywiązuje się z obowiązku wynikającego z przepisów ustawy o utrzymaniu czystości. Osoby, które mają umowy z PKP, właśnie tam bezpośrednio dokonują opłaty. Bezpośrednim odbiorcą śmieci jest MPO w Toruniu, które realizuje wywóz ze swoich pojemników.
Na Osiedlu Na Skarpie jest 67 wiat śmietnikowych, gdzie znajdują się pojemniki i kontenery MPO. Od 2022 roku trwa modernizacja wiat, a także budowa nowych, aby śmieci nie były gromadzone w pomieszczeniach zsypowych. Jest to związane z realizacją przepisów dot. segregacji odpadów. Dawniej jeden kontener mógłby wystarczyć. Dziś musi to być już kilka pojemników na śmieci: zmieszane, szkło, papier, tworzywa sztuczne, metale, gabaryty. Segregacja śmieci spowodowała potrzebę wydzielenia specjalnej strefy wiat śmietnikowych.
– Na wnioski mieszkańców, a także z uwagi na problem „podrzucania śmieci” podjęliśmy decyzje o zamykaniu wiat śmietnikowych po ich modernizacji – pisze Ewa Kowalska. Modernizacje i budowy nowych wiat realizowane są z funduszu remontowego, na który składają się mieszkańcy spółdzielni. Uzasadnionym jest, aby PKP finansowo uczestniczyły w kosztach modernizacji, a następnie utrzymania wiat, czyli sprzątania i konserwacji.
PKP S.A odmówiło partycypacji w kosztach, więc Spółdzielnia Na Skarpie wskazała, by miejscem składowania śmieci była otwarta wiata przy ul. Konstytucji 3 Maja 23, a dla mieszkańców budynku przy ul. Szosa Lubicka 152-152A dawne pomieszczenie zsypowe przy klatce schodowej 152, tak jak to było do momentu wybudowania nowej wiaty. Pomieszczenie to jest jednak zamknięte przez PKP i nikt tam nie wyrzuca śmieci. PKP bezumownie postawiło kontenery na gruncie spółdzielni. Przy ul. Ligi Polskiej ustawiło także swoje kontenery przy zmodernizowanej wiacie śmietnikowej. Mieszkańcy PKP tam wyrzucają odpadki, a nikt tych śmieci nie odbiera.
– Zdajemy sobie sprawę z zagrożenia epidemiologicznego – informuje Ewa Kowalska. – Ponieważ nie mamy możliwości prawnych, zawiadomiliśmy więc o problemie z gromadzeniem oraz wywozem śmieci Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Toruniu oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Nie możemy pozostawić tych śmieci, aby „czekały w nieskończoność” na decyzję Sądu lub innych organów i podjęliśmy decyzję, że jeżeli PKP tego nie sprzątnie, usuniemy te śmieci, obciążając PKP. Jesteśmy przekonani, że PKP nam nie zapłaci i po raz kolejny przekażemy sprawę do Sądu, a sprawy w Sądzie trwają bardzo długo.
Zgodnie z zapowiedzią spółdzielnia zamówiła w MPO wywóz tych nieczystości z nieswoich kontenerów, a opłata za to spowoduje przyrost zadłużenia PKP S.A. wobec niej.
– Rozumiemy trudną sytuację najemców PKP, ale musimy dbać o interesy mieszkańców spółdzielni. Nasi mieszkańcy nie mogą utrzymywać PKP, ponieważ to oni płacą za remonty, windy, utrzymanie nieruchomości czy pracę gospodarza.
Do tematu będziemy wracać.