Przełom w sprawie roweru miejskiego. Teraz toruńscy drogowcy mogą już…
Krajowa Izba Odwoławcza potwierdziła zasadność odrzucenia oferty konsorcjum WIM System i Arkus&Romek Group na uruchomienie i prowadzenie Toruńskiego Roweru Miejskiego. Co to oznacza?
Przetarg na uruchomienie i prowadzenie Toruńskiego Roweru Miejskiego ciągnie się od wielu miesięcy. Dziś rano Miejski Zarząd Dróg poinformował o przełomie w tej sprawie. Ma nim być decyzja Krajowej Izby Odwoławczej, która potwierdziła zasadność odrzucenia oferty konsorcjum firm WIM System Sp. i Arkus&Romet Group.
„Pamiętać jednak należy, że odrzucone konsorcjum może zaskarżyć wczorajszy wyrok KIO do sądu. Nie wstrzymuje to jednak możliwości przejścia do następnego etapu przetargu i dokonania wyboru oferty spośród pozostałych dwóch wykonawców. Komisja przetargowa w tej sprawie zbierze się jak najszybciej” – informują drogowcy.
Przetarg na Toruński Rower Miejski został ogłoszony jeszcze w grudniu 2017 r. Oferty zostały otwarte pod koniec stycznia 2018 r. Do przetargu – oprócz wspomnianego konsorcjum – przystąpiły jeszcze dwie firmy: BikeU oraz Nextbike Polska.
Od tamtego czasu sprawa Toruńskiego Roweru Miejskiego była trzykrotnie rozpatrywana przez KIO, w tym raz trafiła do Sądu Okręgowego w Toruniu. Ponadto, w czasie trwającego przetargu, MZD złożyło także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez konsorcjum. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa.
– Czwartkowy wyrok KIO daje szanse na to, że jeszcze w tym roku pojedziemy rowerem miejskim. W tej chwili, w grze jest dwóch oferentów – BikeU i Nextbike Polska – mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor MZD. – To spośród nich komisja będzie dokonywała wyboru operatora TRM. Na tym etapie, wykonawcom również służy odwołanie do KIO w terminie 10 dni od podjęcia decyzji o wyborze oferty. Jeśli odwołania nie wpłyną, to zwycięska firma będzie miała 75 dni od podpisania umowy na uruchomienie systemu, co przy sprzyjających okolicznościach pozwoli korzystać z rowerów jeszcze w wakacje.