Znów będą protestować pod Radiem Maryja. Tym razem przeciwko czemu?
Zdaniem osób działających pod szyldem Toruńskiego Strajku Kobiet audycje Radia Maryja nacechowane są mową nienawiści. Jeśli nie cieszą się powszechną sympatią, to właśnie z tego powodu. Dlatego działacze postanowili sprzeciwić się językowi tego konkretnego radia.
TSK podkreśla, że nie chodzi tu bynajmniej o treści ściśle religijne, ale o zaangażowanie się toruńskiej rozgłośni w bieżące sprawy polityczne oraz społeczne. Aktywiści nie godzą się na język nienawiści jakiego – ich zdaniem – w radiu pełno.
Inicjatywa wcale nie jest nowa. Wspomina się przy tym podobną akcję sprzed lat, kiedy to w tej sprawie zabierał głos Marek Edelman, przywódca powstania w getcie warszawskim. Zwrócił się on wówczas do premiera i marszałka Sejmu z apelem o podjęcie kroków mających na celu wyeliminowanie z przestrzeni medialnej ideologii szerzącej się w toruńskiej rozgłośni.
– Wielokrotne interwencje opinii społecznej w tej sprawie jak dotychczas nie dały rezultatu. Wzywam Pana Premiera i Pana Marszałka do energicznych działań, aby w wolnej Polsce taka propaganda nie miała miejsca, aby w wolnej Polsce wszyscy obywatele niezależnie od płci, wyznania i narodowości byli równi i czuli się jak u siebie w domu, a wolność słowa istniała tak długo, jak długo nie zagraża demokracji – pisał Edelman.
Edelmanowi odpowiedziano wówczas, że „ani premier, ani rząd nie posiadają narzędzi umożliwiających bezpośrednią ingerencję w pracę mediów i tak właśnie powinno być w państwie demokratycznym. (…) Naruszenie tego mogłoby stanowić zagrożenie dla reguł demokratycznych, co często zaznaczają sami dziennikarze.”
Tym kwestiom dedykowana będzie pikieta w Toruniu pod rozgłośnią Radia Maryja, która odbędzie się 26 stycznia o godz. 13.