„Język może ranić”. Rektorzy zabierają głos ws. wypowiedzi toruńskich profesorów [LIST]
Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich odniosła się do Listu Otwartego skierowanego do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przez Toruński Strajk Kobiet. Petycja miała związek z ostatnimi, publicznymi wpisami prof. Jacka Bartyzela i Aleksandra Nalaskowskiego.
– Wolność słowa jest podstawową wartością, która przyświecać powinna każdej instytucji akademickiej – piszą w liście przedstawiciele KRASP. – W środowisku akademickim powinniśmy szanować wiedzę i odwoływać się do niej przy formułowaniu własnego stanowiska. Powinniśmy dawać wzór powściągliwości w użyciu języka – język nie może ranić. […]Apelujemy, by obie strony nie podsycały dalej napięć.
List odwołuje się do niedawnego wpisu prof. Bartyzela „Żydzi są plemieniem żmijowatym, pełnym pychy, jadu i złości”. W ten sposób skomentował konflikt na linii polsko-izraelskiej. Sprawa została zgłoszona toruńskiej prokuraturze, ta jednak nie dopatrzyła się we wpisie antysemickich treści.
Prof. Nalaskowski, w felietonie „Wędrowni gwałciciele”, który ukazał się na łamach tygodnika „Sieci” nazwał Marsze Równości mianem „tęczowej zarazy”, która „wypełza na ulice Polski”. Sprawą zajął się rzecznik dyscyplinarny UMK. Początkowo profesor został zawieszony na 3 miesiące w obowiązkach akademickich. Po licznych apelach polityków i środowisk popierających zdanie prof. Nalaskowskiego, rektor karę odwiesił, zalecając prof. Nalaskowskiemu większą roztropność w formułowaniu wypowiedzi.
Oto pełna treść Stanowiska Prezydium KRASP z dn. 23 września 2019 r. w sprawie zachowania podstawowych wartości w debacie publicznej:
Wolność słowa jest podstawową wartością, która przyświecać powinna każdej instytucji akademickiej. Niemniej uczelnia jest też miejscem kształcenia, w którym naczelną wartością jest poszanowanie godności i szacunek dla człowieka, niezależnie od jego przynależności etnicznej, wyznania, narodowości czy orientacji seksualnej. Członkowie wspólnoty akademickiej – wykładowcy, studenci, pracownicy administracyjni i techniczni – powinni być strażnikami tej wartości.
W sytuacji gdy podziały w społeczeństwie przyjęły formę wręcz kulturowego konfliktu między częścią społeczeństwa, która uznaje prawo osób o orientacji LGBT do wolności osobistej, a tą częścią, która uznaje to za niezwykle wrogą ideologię, warto odwołać się do faktów naukowych. Orientacja seksualna to nie jest wybór stylu życia. Świadczą o tym choćby dane dotyczące samobójstw; przykładowo, w grupie transseksualistów wskaźnik samobójstw jest kilkakrotnie wyższy niż w populacji ogólnej. Wybory dokonywane przez osoby o orientacji LGBT są bardzo trudnymi decyzjami, wynikającymi z rozbieżności płci biologicznej z psychiczną identyfikacją płci; nie jest to kwestia „zarażenia” ideologicznego.
W środowisku akademickim powinniśmy szanować wiedzę i odwoływać się do niej przy formułowaniu własnego stanowiska. Powinniśmy dawać wzór powściągliwości w użyciu języka – język nie może ranić. Użycie słowa „zaraza” już sprowokowało do odkażania miast. Apelujemy, by obie strony nie podsycały dalej napięć. Także strona uznająca wolność sztuki bez ograniczeń, czasem kpiąc z symboli religijnych, prowadzi do obrażania uczuć osób wierzących. Coraz wyraźniej radykałowie obu stron wpływają na ogólną atmosferę społeczną. Dalsza eskalacja tego konfliktu jest groźna dla wszystkich!
Wyrażamy nasz głęboki sprzeciw wobec działalności tych członków wspólnoty akademickiej, którzy używają języka przywołującego najciemniejsze karty historii Polski i świata. Czyny takie – uchybiające obowiązkom nauczyciela akademickiego i godności zawodu nauczyciela akademickiego – powinny bezwarunkowo podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej w naszych uczelniach.
Przewodniczący KRASP
prof. dr hab. inż. Jan Szmidt
List ten nawiązuje do wystosowanego kilka dni wcześniej apelu do rektora UMK Andrzeja Tretyna.
„Uniwersytet to nie tylko placówka naukowa i dydaktyczna, to także miejsce wymiany myśli i poglądów. To miejsce, w którym uczestnicy życia akademickiego powinni czuć się bezpiecznie. Na straży tych wartości stoi jego rektor.
Obserwując tegoroczne zachowanie profesorów UMK Jacka Bartyzela i Aleksandra Nalaskowskiego oraz reakcję władz uczelni na nie, chcielibyśmy zadać Panu pytanie. Co powie Pan nieheteronormatywnym pracownicom, pracownikom, studentkom i studentom? Jakie słowa skieruje Pan do osób związanych z UMK nie będącymi Polakami? Czy jest w stanie zagwarantować Pan bezpieczeństwo tych osób? Jak zareaguje Pan, gdy dojdzie do pierwszych zbrodni nienawiści?
Działania wyżej wspomnianych pracowników uniwersytetu nie tylko łamią prawo, naruszają również podstawowe prawa człowieka i godzą w godność ludzką. Można się nie zgadzać, mozna mieć odmienne zdanie, ale należy je głosić w sposób szanujący drugiego człowieka. Retoryce profesorów Bartyzela i Nalaskowskiego blisko do tej rodem z nazistowskich Niemiec. Wszyscy wiemy, do jakich scen ona doprowadziła. Jestesmy zaniepokojeni rozwojem sytuacji i brakiem zdecydowanych kroków ze strony uczelni. Dlatego kierujemy do Pana nasze pytania.
Przyszła pora, by Uniwersytet Mikołaja Kopernika opowiedział się czy stoi po stronie praw człowieka i wolności czy wspiera przestępców, którzy swoim zachowaniem nawołują do nienawiści.
Z poważaniem
Toruński Strajk Kobiet
Petycję znajdziecie pod linkiem www.petycjeonline.com/list_otwarty