Młodzież jest rewolucją [WYWIAD]
Nie lubi, gdy nazywa się ją polską Gretą Thunberg, i choć podziwia rówieśniczkę ze Szwecji to ma własny pomysł na siebie. Poznajcie Mayę Ozbayoglu – 17-latkę z Torunia, która wraz z mamą pozwała Skarb Państwa za zaniechania w sprawie walki z globalnym ociepleniem.
Media rozpisują się o 17-latce, która pozwała rząd za bierność wobec zmian klimatu. Co motywowało Cię do podjęcia takiego kroku?
Mamy do czynienia z kryzysem klimatycznym. Rozmawiam z aktywistami z różnych części świata, uczestnicząc w międzynarodowym ruchu Fridays For Future i widzę, że w niektórych miejscach zmiany klimatu już są koszmarem. W Polsce to się dopiero zaczyna. Oczywiście, odczuwamy już skutki globalnego ocieplenia, ale jeszcze nie są one aż tak drastyczne, jak w północnej Afryce czy w niektórych częściach Azji. Polski rząd, wiedząc o tych problemach, nie robi nic, a wręcz przeciwnie – pogłębia ten kryzys coraz bardziej i nie wypełnia swoich obowiązków wobec globalnej społeczności. Bardzo mnie to rozczarowuje. Polska nie ma nawet wyznaczonej daty dojścia do neutralności klimatycznej. Nie mamy żadnego pomysłu na sprawiedliwą transformację sektora energetycznego. Polski rząd zamiata problem, największy z jakim mamy do tej pory do czynienia, pod dywan.
A czas nam się kończy. Jakie działania wobec tego powinien, Twoim zdaniem, podjąć polski rząd w sprawie zmian klimatu i czy nie jest już na to za późno?
Zgodnie z analizami Fundacji ClientEarth jest jeszcze czas, aby Polska znacznie ograniczyła swoją emisję. Domagamy się konkretnych celów. Chcemy, żeby Polska osiągnęła neutralność klimatyczną do 2043 r., ograniczyła swoje emisje o min. 60 proc. do 2030 r. oraz, żeby nie przekraczała limitów budżetu węglowego. Wiele analiz, także m.in. Greenpeace’u, pokazuje, że jest to możliwie. Osiągnięcie neutralności klimatycznej to jednak ogromne wyzwanie, a polski rząd stoi wobec niego biernie. Nie tylko nie wywiązujemy się z obowiązków wobec globalnej społeczności, ale też jesteśmy niepoważne traktowani na arenie międzynarodowej. Na początku mogło to budzić we mnie smutek, teraz pozostała tylko złość.
A kiedy ten początek nastąpił, kiedy zaczęła się u Ciebie przygoda z aktywizmem ekologicznym?
Sprawy związane ze środowiskiem zawsze mnie ruszały, ale na początku nie do końca wiedziałam, co mogę z tym zrobić. Ciągle słyszałam, że jako dziecko, bez tytułów naukowych, nie mam odpowiedniej siły, aby coś zdziałać. Przełomowym momentem był pierwszy strajk Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w marcu 2019 r., miałam wtedy 15 lat. Ten strajk otworzył mi oczy i pokazał mi, że jako młoda osoba mam możliwości i narzędzia, aby wprowadzać realną zmianę i zacząć działać tu i teraz.
Organizacja takich strajków to ciężka praca, jak udaje Ci się ją pogodzić z obowiązkami szkolnymi? Uczęszczasz do jednego z najlepszych liceów w Polsce, które z pewnością jest mocno wymagające.
Nie jest łatwo, czasem muszę np. zrezygnować z zajęć szkolnych i nadrabiać zaległości później. Na szczęście, szkoła jest wyrozumiała i wspiera mnie w moich działaniach proekologicznych. Bywa ciężko, ale wiem, dlaczego to robię i staram się ze sobą pogodzić obie rzeczy, bo obie są dla mnie ogromnie ważne. W przyszłości dalej planuję być aktywistką, widząc, gdzie ten świat zmierza, na pewno z tego nie zrezygnuję. Kierunek studiów też prawdopodobnie wybiorę związany z tematyką ekologiczną.
Polska Greta Thunberg. Tak o Tobie piszą.
Tak, widziałam te nagłówki. Uwielbiam Gretę, jako osobę, miałam przyjemność być z nią na kilku spotkaniach, jest dla mnie wciąż dużą inspiracją. Uważam jednak, że hasło „polska Greta” jest szkodliwe i dla niej i dla mnie. Ona jest Gretą i jest wspaniała taka, jaka jest, a ja jestem Mayą Ozbayoglu i jestem autonomiczną jednostką. Wolę, żeby ludzie znali mnie jako Mayę, a nie utożsamiali z inną osobą.
Hasło „zmiany klimatu” wciąż w niektórych środowiskach bywa kontrowersyjne. W dalszym są ludzie, uznający globalne ocieplenie za teorię spiskową. A jak to wygląda w środowisku młodzieżowym? Zauważasz, że świadomość ekologiczna wśród młodych rośnie?
Młodzież jest rewolucją, a nasza postawa buntownicza pomaga w tym procesie. Coraz więcej osób dołącza do Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Jest tak wiele inspirujących młodych osób, na świecie i w Polsce, że jestem przekonana, że młodzież zmieni ten świat.
Fot. nadesłane (Rats Agency)