Powraca „ciepły guzik”
Niskie temperatury i wnioski pasażerów złożyły się na to, że od środy 10 lutego wraca „ciepły guzik”.
Co to oznacza? Nic innego niż to, że drzwi pojazdów Miejskiego Zakładu Komunikacji nie będą otwierane na przystankach przez kierowcę. Pasażerowie chcący wsiąść do pojazdu lub z niego wysiąść będą wciskali przycisk, po czym drzwi, przy których ten przycisk się znajduje, otworzą się.
– Niskie temperatury sprawiają, że przy otwieraniu wszystkich drzwi przez kierowcę (jak to się obecnie dzieje) wnętrze pojazdu bardzo szybko się wychładza. By zminimalizować wychłodzenie, od najbliższej środy pasażerowie będą mogli samodzielnie otwierać drzwi, którymi chcą wsiąść lub wysiąść w tych pojazdach, w których funkcjonuje system „ciepłego guzika” – informuje rzecznik MZK, Sylwia Derengowska.
Phoenix
9 lutego 2021 @ 10:49
Komfort ponad bezpieczeństwo.
Nie ma co ukrywać, „ciepłego guzika” dotykać będzie musiał każdy, zarówno zdrowy, jak i zarażony Covid-19 podróżujący MZK.
Hm… Latem to będzie „zimny guzik” z racji włączonej klimatyzacji?