„Koniec pewnej epoki”. Sylwia Nowak-Trębacka o planach zamknięcia Tor-Toru
Lodowisko Tor-Tor ma być zamknięte od początku kwietnia do końca sierpnia. Z decyzją władz miasta nie zgadza się łyżwiarka figurowa Sylwia Nowak-Trębacka, działająca na rzecz rozwoju tego sportu w Toruniu od 14 lat.
Jak pisze łyżwiarka na swoim profilu na Facebooku, decyzję odebrała ze zdumieniem:
Oznacza to, że po 14 latach jestem zmuszona Toruń opuścić i poszukać nowego ośrodka, w którym władze będą chciały budować łyżwiarstwo. To dla mnie ogromny smutek. Żal i poczucie straconego czasu. Podcięcie skrzydeł. Koniec pewnej epoki.
W swoim poście Nowak-Trębacka wylicza, co stanie się po wyłączeniu obiektu z użytkowana. Wskazuje między innymi na to, że większość zawodników może zmienić barwy klubowe albo zakończyć kariery. Lodowisko zaś nie będzie generować żadnych kosztów, zaś miasto straci przychody z opłat parkingowych i biletów na ślizgawki. Oszczędzą też zawodnicy, którzy co prawda nie będą musieli wstawać na treningi, wydawać pieniędzy na udział w zawodach i pilnować diety, ale jednocześnie stracą zarówno korzyści zdrowotne wynikające z uprawiania sportu, jak i także korzyści społeczne: budowanie nowych przyjaźni, pielęgnowanie relacji, umiejętność pracy w zespole.
A trener? Straci pracę – stwierdza łyżwiarka. – Ale przede wszystkim straci wiarę w sens istnienia i poczucie własnej wartości. Dla mnie, trenera, który w tym roku powinien z radością świętować 20-lecie pracy trenerskiej, rozpocznie się mozolny czas związany z poszukiwaniem nowej pracy, bo jak większość trenerów w moim klubie, praca z młodzieżą na lodowisku, jest jedynym moim źródłem utrzymania. Absorbuje w pełni i na tyle, że uniemożliwia podjęcie jakiejkolwiek innych zobowiązań. Codzienne treningi, cotygodniowe wyjazdy na zawody i zgrupowania, to wszystko powoduje, że podjęcie innej pracy jest niemożliwe. W związku z faktem ograniczenia dostępu do bazy treningowej, stracę pracę.
Nowak-Trębacka pyta retorycznie, czy możliwe byłoby, aby reprezentacja Polski w piłce nożnej była pozbawiona dostępu do boiska na pięć miesięcy, albo czy Iga Świątek byłaby liderką rankingów bez treningów i sparingpartnerów.
Szczerze wierzę, że ta brzemienna w skutki decyzja, nie została podjęta celowo, aby zniszczyć sport lodowy w Toruniu, ale wynika z błędnego zrozumienia rzeczywistości. Głęboko wierzę, że jest jeszcze choćby cień szansy na spotkanie i konstruktywną rozmowę, a być może w konsekwencji na zmianę decyzji. Z serca proszę, nie skazujcie sportów lodowych w Toruniu na śmierć – kończy swój wpis trenerka.
Przeciwko zamknięciu lodowiska protestuje także klub MKS Axel Toruń:
Zamknięcie lodowiska na wiele miesięcy w Toruniu to nie tylko odpływ utytułowanej kadry trenerskiej, ale i Zawodników, którzy dziś reprezentują Polskę na arenie międzynarodowej i zdobywają medale. To przekreślenie szansy kolejnemu pokoleniu.