Derby dla Torunia! Twarde Pierniki wciąż niepokonane we własnej hali
Choć pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Anwilu, to dalej było już tylko lepiej dla drużyny z Torunia. Mimo brakuwsparcia kibiców koszykarze Polskiego Cukru Toruń stanęli na wysokości zadania i odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu.
Pierwsze punkty w meczu spod kosza zdobył Damian Kulig. Wyrównał również spod kosza Ivica Radić po ładnym podaniu McKenziego Moore’a. Po trzech minutach dzięki celnej trójce Lichodieja na prowadzenie wyszli Włocławianie.
W pierwszych pięciu minutach mecz był bardzo wyrównany i drużyny co chwilę wymieniały się prowadzeniem. Świetnie dysponowany był kapitan Anwilu Włocławek, Walerij Lichodiej, który w niespełna 6 minut trzykrotnie trafił za trzy punkty.
Najskuteczniejszym w pierwszej kwarcie graczem Polskiego Cukru Toruń był Damian Kulig, który zdobył 7 punktów. Dwa faule popełnił Bartosz Diduszko, który bardzo dobrze krył gwiazdę gości, Ivana Almeidę.
Dwie trójki, które po wejściu na boisko trafił doświadczony gracz Anwilu, Artur Mielczarek pozwoliły odskoczyć gościom. Do tego na koniec kwarty również za trzy trafił Booker. Włocławianie w pierwszej kwarcie wykonali aż 7 skutecznych rzutów zza łuku.
Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 29:21 dla Anwilu Włocławek.
Na początku drugiej kwarty goście nie byli już tak skuteczni w rzutach trzypunktowych. Nie przeszkadzało im to jednak w utrzymywaniu bezpiecznej, kilkupunktowej przewagi.
Torunianie momentami mieli problemy z pokonaniem dobrej defensywy Anwilu. Po trzech minutach drugiej kwarty swoje pierwsze punkty z gry zdobył skuteczny w ostatnich meczach Donovan Jackson.
Bardzo dobry fragment gry miał Obie Trotter. Dzięki jego przechwytowi i celnej trójce Torunianie zbliżyli się do rywali na zaledwie 4 punkty. Następnie rozgrywający Polskiego Cukru Toruń świetnie dograł piłkę pod kosz do Damiana Kuliga. Polak zdobył punkty a dodatkowo był faulowany. Po wykorzystanym rzucie wolnym strata Torunian wynosiła już tylko jeden punkt.
Dużo problemów Twardym Piernikom sprawiał pod koszem Ivica Radić, który był skuteczny i ciężko było go zatrzymać.
Na trochę ponad dwie minuty przed końcem drugiej kwarty trzeci faul popełnił Bartosz Diduszko, przez co został zdjęty z boiska przez trenera Zawadkę.
Włocławianie w drugiej kwarcie nie trafili ani jednego rzutu za trzy punkty.
W ostatniej akcji pierwszej części meczu świetną akcję od kosza do kosza przeprowadził Donovan Jackson. Dzięki trafieniu spod kosza Torunianie doprowadzili do remisu 48:48.
Gospodarze wygrali drugą kwartę 27:19. Najskuteczniejszym graczem Polskiego Cukru Toruń po 20 minutach był Damian Kulig, który zdobył 12 punktów. Tyle samo oczek miał na koncie Ivica Radić, który był najlepszym punktującym Anwilu.
Z zaledwie czterema punktami na koncie kończył pierwszą połowę Ivan Almeida, który nie trafił żadnego z pięciu rzutów z gry.
Obraz gry w trzeciej kwarcie nie uległ zmianie. Mecz wciąż był bardzo wyrównany i co chwilę na tablicy wyników widniał remis. Często grę ofensywną Torunian na swoje barki brał Aaron Cel, który wywalczał faule i punkty dla swojej drużyny.
Tempa nie zwalniał Damian Kulig, który spisywał się świetnie zarówno w ataku, jak i w obronie.
Ivica Radić prezentował się po przerwie nie gorzej, niż w pierwszych dwóch kwartach. Chorwat dodawał do swojego konta kolejne punkty spod kosza, a także notował kolejne zbiórki.
Na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty za trzy punkty trafił Carlton Bragg, doprowadzając tym samym do remisu 64:64.
Trochę ponad 2,5 minuty przed końcem trzeciej części gry faul w ataku popełnił Bartosz Diduszko. Było to czwarte przewinienie Polaka co oznaczało, że po kolejnym faulu skończy on swój udział w meczu.
Minutę przed końcem trzeciej kwarty niebezpiecznie zderzyli się Aaron Cel i Ivan Almeida. Gwiazdor Anwilu opuścił po tym starciu boisko, Polak natomiast pozostał na placu gry.
Równo z syreną za trzy punkty trafił Donovan Jackson. Dzięki temu trafieniu Torunianie wyszli na dziewięciopunktowe prowadzenie i zakończyli trzecią część gry wynikiem 74:65.
Najskuteczniejszymi graczami meczu wciąż byli centrzy obu drużyn. Damian Kulig miał na koncie po trzech kwartach 19 punktów, Ivica Radić natomiast zgromadził 22 oczka.
Po niespełna minucie czwartej kwarty do gry wrócił Ivan Almeida. Twarde Pierniki prowadziły wówczas 11 punktami.
Na 6 minut przed końcem goście odrobili część strat i tracili do Torunian już tylko 4 oczka. Po kolejnej nieudanej akcji w ataku Polskiego Cukru Toruń trener Jarosław Zawadka poprosił o czas.
Za trzy z narożnika trafił Bartosz Diduszko, czym zakończył serię 8:0 w wykonaniu drużyny gości. W kolejnej ofensywnej akcji Polak dołożył kolejne dwa punkty po dobrym wejściu pod kosz.
W ostatniej minucie meczu zawodnicy z Włocławka starali się jak najszybciej faulować graczy Polskiego Cukru Toruń. Ci jednak przeważnie nie mylili się z linii i nie pozwalali rywalom na zmniejszanie strat.
Pół minuty przed końcem meczu za trzy próbował Booker, jednak nie udało mu się trafić.
10 sekund przed końcem meczu Bookerowi udało się trafić za trzy punkty, jednak przewaga Torunian wciąż wynosiła siedem punktów. Po chwili Aaron Cel był faulowany przez McKenziego Moore’a i sędziowie sprawdzali, czy był to faul zwykły, czy niesportowy. Uznano, że był to faul niesportowy.
Aaron Cel wykorzystał oba rzuty wolne, po których Torunianie mieli jeszcze piłkę z autu. Włocławianie już nawet nie faulowali Obiego Trottera.
Polski Cukier Toruń odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu, poprawiając swój bilans w lidze na 4:5. Mecz zakończył się wynikiem 94:85.
Punkty dla Torunian zdobywali: Donovan Jackson 20, Damian Kulig 19, Obie Trotter 15 (10 asyst), Aaron Cel 14, Bartosz Diduszko 12, Carlton Bragg 9, Keyshawn Woods 5.