Laweta wjechała w budynek. Mamy wypowiedź głównego świadka zdarzenia
W Toruniu niespełna tydzień temu doszło do poważnego zdarzenia. W budynek na Szosie Chełmińskiej wbiła się laweta. Samochód przebił się przez mur kamienicy i wjechał do lokalu użytkowego. Wszystko przez leżące na jezdni koło samochodu ciężarowego. Trwają poszukiwania kierowcy, któremu wypadło ono z naczepy.
24 października toruńscy strażacy zostali zadysponowani do zdarzenia na Szosie Chełmińskiej o godz. 02:47. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że ścianę dwupiętrowego budynku mieszkalno-usługowego przebiła autolaweta. Na szczęście uderzyła ona w lokale użytkowe, w których nikogo nie było. Ani lokatorom, ani kierowcy nic się nie stało. Trzy zastępy strażaków ewakuowało 14 mieszkańców, w tym dzieci.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy przybyli na miejsce wynika, że 29-letni kierujący lawetą najechał na leżące na jezdni koło samochodu ciężarowego – informowała asp. Dominika Bocian, oficer prasowy toruńskiej policji. – W wyniku czego został wytrącony z toru jazdy i uderzy w witrynę kamienicy. Kierowca był trzeźwy.
Dotarliśmy do głównego świadka tego zdarzenia. Opowiedział nam on o całej sytuacji.
– Byłem głównym świadkiem tego incydentu – mówi nam główny świadek uderzenia lawety w budynek na Szosie Chełmińskiej. – Wracałem z moim znajomym z pracy w dwóch osobnych pojazdach. Jechaliśmy powoli, ponieważ za moment mieliśmy skręcać w innym kierunku. Kolega w ostatnim momencie zauważył leżące na jezdni koło od samochodu ciężarowego i próbował je wyminąć. Nic z tego. Wytrąciło ono lawetę z toru jazdy, która wjechała w budynek. O mały włos również także bym na nie wjechał, jednak zdążyłem wyhamować. Od razu pobiegłem w jego kierunku, aby pomóc mu opuścić samochód.
O tym, że koło wypadło z naczepy samochodu ciężarowego, poinformował ich jeden z przejeżdżających kierowców. Niestety, ale nikt ustalił jego tożsamości, ani nie spisał numeru rejestracyjnego pojazdu.
– Jeden z przejeżdżających kierowców ciężarówek zatrzymał się, aby sprawdzić, czy jesteśmy cali – mówi nam świadek zdarzenia. – Powiedział nam, że jego znajomi widzieli, jak z kosza naczepy jednego samochodu ciężarowego wypadło koło. To właśnie ono spowodowało cały incydent.
Trwają poszukiwania samochodu ciężarowego, z którego wypadło koło. Być może któryś z mieszkańców zdołał zarejestrować na swojej kamerze w samochodzie lub na budynku moment, w którym przejeżdżał on Szosą Chełmińską.
– Samochód ciężarowy, któremu wypadło z naczepy koło, jechał na pewno ulicami Bema, Szosą Chełmińską, a następnie prawdopodobnie średnicówką – informuje świadek. – Ten, kto posiada nagrany moment przejazdu ciężarówki przez Toruń, z którego można odczytać jej numer rejestracyjny, niech poinformuje o tym toruńską policję.