Nie będzie sklepu socjalnego w Toruniu. Powodem m.in. czynniki finansowe
Pierwszy toruński sklep socjalny miał powstać przy ul. Gagarina 152 z inicjatywy Fundacji Wolne Miejsce. Ceny sprzedawanych tam artykułów miały być – dla osób w trudnej sytuacji życiowej – o 50 proc. niższe niż w zwykłych sklepach spożywczych. Niestety, pomysł nie dojdzie do skutku.
Przypominamy, że klucze do lokalu do przy ul. Gagarina zostały przekazane przedstawicielom Fundacji Wolne Miejsce pod koniec czerwca 2021 r. Ceny w „Spichlerzu” – bo tak miał nazywać się pierwszy w Toruniu sklep socjalny – miały być o min. 50 proc. niższe niż w zwykłych sklepach, a zakupy mieli w nim robić m.in. podopieczni MOPR-u. Włodarze szacowali wówczas, że z oferty sklepu będzie korzystać blisko 3 tys. toruńskich rodzin.
Pomysł spotkał się z dużą aprobatą ze strony mieszkańców, ale niestety – jak donosi Radio GRA – nie zostanie zrealizowany.
– Otrzymaliśmy od Fundacji Wolne Miejsce informację o chęci zrezygnowania z umowy. Powodem są problemy wewnętrzne Fundacji. Umowa pomiędzy Fundacją a ZGM została rozwiązana – mówił dla Radia GRA wiceprezydent Paweł Gulewski.
Konieczność rozwiązania umowy wynikała także z problemów finansowych. Co w związku z tym stanie się z lokalem, częściowo już wyremontowanym, w którym miał powstać sklep socjalny? Miasto rozważa kilka pomysłów na jego zagospodarowanie, m.in. stworzenie sklepu z ubraniami dedykowanymi uchodźcom z Ukrainy. Włodarze nie rezygnują jednak z idei sklepu socjalnego i podkreślają, że jeśli tylko pojawi się chętny na jego stworzenie podmiot to podejmą z nim rozmowy.
ctx
19 kwietnia 2022 @ 12:51
To pokazuje jasno dziwną sytuację:
mnóstwo darmowej żywności dla Ukraińców, nawet z dowozem do Ukrainy, ale dla Polaków, dla polskich rodzin-
BRAK ?
Nawet by mogli kupować za niższą cenę?
Polacy traktowani w Toruniu gorzej od obcych?