Przełamujemy bariery [WYWIAD]
O założeniach funkcjonowania, prowadzonych zajęciach i planach na przyszłość rozmawiamy z Sewerynem Smorga, założycielem Przedszkola Specjalistycznego Alfa w Toruniu oraz Agnieszką Wiśniewską, dyrektorką placówki i wicedyrektorką Patrycją Mistrzak.
Przedszkole Terapeutyczne Alfa to dziecko Stowarzyszenia Alfa Sport Toruń?
[Seweryn Smorga] Tak, dokładnie. Ojcem chrzestnym utworzenia Stowarzyszenia był toruński MOSiR. Zajmuje się ono szeroko pojętym wsparciem osób niepełnosprawnych – bez względu na stopień i rodzaj niepełnosprawności, zwłaszcza w obszarze sportu i rekreacji ruchowej. Naszym celem jest kompleksowe, możliwe wsparcie osób niepełnosprawnych – ich rehabilitacja i pomoc w codziennym funkcjonowaniu. Bez jakichkolwiek barier. W ramach działania sekcji sportowych niepełnosprawni korzystają nieodpłatnie z infrastruktury sportowo-rekreacyjnej MOSiR. Naszym „flagowym” projektem jest coroczna Toruńska Olimpiada Osób Niepełnosprawnych, która w maju tego roku obchodzić będzie jubileusz 10 edycji.
Kolejnym – zapewne też nie ostatnim – pomysłem było zorganizowanie przedszkola terapeutycznego dla dzieci ze spektrum autyzmu, które prowadzone jest przez nas już drugi rok. Wszystkie zajęcia terapeutyczne, konsultacje i pobyt w przedszkolu – są dla naszych dzieci bezpłatne. W ten sposób staramy się również wspierać całe rodziny.
Co motywowało decyzję o stworzeniu takiego miejsca w Toruniu?
[S.S.] Do naszego Stowarzyszenia zgłosiło się kilkoro rodziców, którzy byli niezadowoleni z działania innych placówek tego typu w mieście. Poprosili nas o pomoc i wsparcie. Zrobiliśmy to, wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom – rozwiązując przynajmniej część problemów rodziców i dzieci ze spektrum autyzmu. Pomagamy, chcąc tworzyć najlepsze i optymalne dla rozwoju dzieci możliwości. Tak powstał pierwszy oddział naszego przedszkola. Frekwencja rosła z miesiąca na miesiąc. Na ten moment uczęszcza do nas 14 dzieci. Grupy przedszkolne podzielono na dwa oddziały.
Rekrutacja do Alfy jest ciągła. Co trzeba zrobić, żeby zapisać dziecko do przedszkola?
[S.S.] Przede wszystkim skontaktować się z nami. Wystarczą chęci. Przedszkole jest specjalistyczne nie tylko z nazwy, ale przede wszystkim z podejścia. Każde dziecko traktujemy indywidualnie i dla każdego przedszkolaka mamy czas. Zaangażowaliśmy do pracy kilkunastu terapeutów, dlatego indywidualizacja podejścia do pracy terapeutycznej w przedszkolu jest nie tylko możliwa, ale również powinna być traktowana jako część działań o charakterze systemowym. Podsumowując, w dalszym ciągu przyjmujemy dzieci, ale nie zamierzamy zrezygnować z formuły niewielkiej liczby przedszkolaków w grupie, ponieważ tylko dzięki temu będziemy osiągać stawiane przed nami cele. Przedszkole Terapeutyczne Alfa, poza kosztami wyżywienia, jest dla dzieci – jak wspomniałem – całkowicie bezpłatne.
Co odróżnia przedszkole Alfa od innych tego typu instytucji?
[Agnieszka Wiśniewska] Bez wątpienia zindywidualizowana przestrzeń terapii. Alfa tworzy optymalne możliwości rozwoju dzieci ze spektrum autyzmu i jest całkowicie im dedykowana. Dzieci mają ogromny potencjał, są bardzo inteligentne, pogodne. Pod okiem doświadczonych specjalistów wspaniale się rozwijają. Sukcesy maluchów są widoczne, miarodajne, co wzbudza wdzięczność rodziców – a dla nas jest miarą naszej pracy i powodem do dumy. Często trafiają do nas dzieci, które np. nie mówiły, a dzięki naszym terapeutom i ich zaangażowaniu w pracę z dzieckiem wypowiadają się pełnymi zdaniami. Przedszkolaki nabierają otwartości, nawiązują dialog i relacje z innymi, zaczynają czerpać radość z nawiązywanych kontaktów. To jest dla wielu rodziców niezwykłe doświadczenie, a dla dzieci przełomowe kroki w rozwoju. Przełamujemy bariery. Chcemy przygotować dzieci do przyszłego życia i realizujemy to m.in. przez trening umiejętności społecznych. Dzieci ze spektrum autyzmu wymagają specjalnego podejścia i takie oferujemy im w Alfie.
Rodzice mogą współuczestniczyć w zajęciach, jakie prowadzicie?
[A.W.] Oczywiście, to jest bardzo istotne. Prowadzimy zajęcia otwarte dla rodziców, zajęcia wspierające rodziny. Teraz, w dobie pandemii, jest to rzecz jasna utrudnione, ale staramy się, żeby rodzice byli aktywnymi uczestnikami procesu rozwojowego dziecka. Biorą udział w przygotowywaniu sal, organizacji imprez, uroczystościach i wydarzeniach okolicznościowych. Bardzo dużo rozmawiamy z rodzicami, pokazujemy im, jak mogą pewne schematy organizacyjne przenieść na grunt domowy, dzięki czemu można zachować ciągłość wypracowanych nawyków. Istotne jest, aby uświadamiać rodziców, że ich dzieci są na dobrej drodze do samodzielności – jeśli tylko się im na to pozwoli. Poza tym, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie, jeżeli mają jakikolwiek problem, to zawsze mogą nas zapytać o radę czy po prostu przyjść na konsultację i porozmawiać. Terapeuta staje się niejako członkiem rodziny.
Jakie zajęcia terapeutyczne prowadzone są w Alfie?
[Patrycja Mistrzak] Bardzo różnorodne, to kolejna rzecz, która nas wyróżnia. Przede wszystkim koncentrujemy się na zajęciach z integracji sensorycznej, której główne założenie to poznawanie świata za pomocą wszystkich zmysłów. Poza tym prowadzimy fizjoterapię, terapię psychologiczną i pedagogiczną, terapię logopedyczną, dogoterapię, muzykoterapię i wspomniany już trening umiejętności społecznych. Rozwój na bazie takich zajęć znacząco poprawia jakość życia naszych przedszkolaków i umożliwia im funkcjonowanie w społeczeństwie.
Do prowadzenia tych terapii potrzebny jest specjalistyczny sprzęt?
[S.S.] Tak, ale od razu trzeba podkreślić, że sam sprzęt to nie wszystko, potrzebna jest przede wszystkim wiedza i umiejętności samych terapeutów. Potrafimy to ze sobą łączyć, dlatego odnosimy tak spektakularne efekty. Oczywiście, inwestujemy w sprzęt bardzo duże środki, nie oszczędzamy na nim i dysponujemy najlepszymi, dostępnymi na rynku narzędziami, umożliwiającymi osiąganie niezwykłych rezultatów.
Praca w zawodzie terapeuty niesie za sobą dużo satysfakcji, ale nie jest łatwa.
[A.W., P.M.] Zdecydowanie nie. To jest coś więcej niż praca, to nasza pasja i poczucie misji. To zawód zaufania społecznego. Gdyby to nie była pasja, to już dawno byśmy z tego zrezygnowały, bo są i lepsze, i gorsze momenty. Sukcesy dzieci są dla nas jednak bardzo motywujące, ładują nasze akumulatory.
Na koniec pytanie o plany na przyszłość. Dzieci swoją przygodę edukacyjną z Alfą kończą w wieku 6 lat. Co dalej?
[S.S.] Mamy oczywiście plany na rozwój. W przyszłości chcielibyśmy utworzyć oddziały klas I-III. Dzieci, po zakończeniu edukacji przedszkolnej, w dalszym ciągu mogą korzystać z oferty Centrum Diagnozy i Terapii Alfa i kontynuować pracę terapeutyczną. Zależy nam na tym, aby zachować ciągłość podjętych działań. Najważniejsze jest przecież dobro samego dziecka. Miejmy nadzieję, że zrealizujemy plany.