Stan toruńskiego oświetlenia. Oszczędności czy usterki?
Mieszkańcy alarmują, że w toruńskim krajobrazie dominują przestarzałe lampy, które nie są tak efektywne jak te nowoczesne. Zdarza się, że część z nich po prostu nie działa. Nie wiadomo, czy przyczyną są oszczędności, czy zwykła usterka.
Rozbieżności w barwach światła w toruńskim oświetleniu to niejedyny problem, z którym mierzą się mieszkańcy Torunia. Słychać głosy, że w niektórych częściach Torunia oświetlenie notorycznie nie działa. Tymczasem ostatnio miasto pozyskało prawie 4 mln zł dotacji na unowocześnienie oświetlenia ulicznego. Wymienionych ma zostać ponad 2600 starych opraw oświetleniowych. Niemniej jednak wielu mieszkańców zadaje pytanie, czy Toruń pozwoli sobie na to, aby nowe latarnie rzeczywiście świeciły.
– Deszczowe oraz śnieżne warunki dają w kość mieszkańcom Torunia – mówi Jarosław Cziczak, toruński społecznik. – Przez lampy oświetleniowe o żółtej barwie nie zawsze można zauważyć wszystko, szczególnie w godzinach wieczornych. Jednak w niektórych częściach Torunia panują niemal egipskie ciemności. Codziennie ktoś z mieszkańców sygnalizuje mi, że lampy oświetleniowe po prostu nie działają. Poza tym przy niektórych chodnikach brakuje oświetlenia. Budzi to niepokój nie tylko o bezpieczeństwo dzieci, ale również o swoje własne. Zdarza się, że lampy są wyłączone nawet w obrębie starówki. Czy miasto będzie stać, aby nowoczesne lampy świeciły?
W Toruniu zainstalowanych jest 24,3 tys. opraw oświetleniowych, z których ponad 8 tys. należy do Energa Oświetlenie. Wśród nich znajduje się około 9 tys. opraw LED, podczas gdy pozostałe to oprawy sodowe lub metalohalogenkowe. To przede wszystkim do tych ostatnich mieszkańcy Torunia zgłaszają zastrzeżenia. W okresie jesienno-zimowym oprawy sodowe i metalohalogenkowe znacznie gorzej oświetlają obszary przejść dla pieszych oraz drogi. Nie są one tak efektywne jak lampy LED. Miejski Zarząd Dróg w Toruniu podkreśla, że od 2014 r. w ramach budowy, przebudowy i remontów oświetlenia, preferuje się oprawy LED o białej barwie światła. Wyjątkiem są obszary ochrony konserwatorskiej.
– Barwa światła, które oświetla pas drogowy, zależy od okresu, w których było budowane oświetlenie drogowe – informuje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy MZD. – Należy zwrócić uwagę, że dla ludzkiego oka białe światło jest bardziej naturalne i dzięki niemu otoczenie jest postrzegane jako jaśniejsze. Według ekspertów białe światło umożliwia łatwiejsze rozpoznawanie ludzkich sylwetek, co zmniejsza ryzyko kolizji z pieszymi i rowerzystami. Natomiast należy zaznaczyć, że barwa żółta sprawdza się w ekspozycji murów, cegieł czy zabytków. Kolejnym czynnikiem wpływającym na barwę stosowanego oświetlenia są decyzje środowiskowe wydawane przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, w których jest narzucona barwa światła.
Część mieszkańców boi się o swoje bezpieczeństwo, gdy porusza się ciemnymi uliczkami. MZD przyznaje, że w mieście ograniczono zużycie energii w określonych miejscach. Informuje również, że miasto nie ma obowiązku wymiany starych lamp oświetleniowych na lampy energooszczędne.
– W Toruniu ograniczono zużycie energii elektrycznej na obszarach, gdzie nie ma ruchu pieszego i zabudowy – informuje MZD. – Każdy sygnał mieszkańca jest przez nas sprawdzany. Brak światła nie jest równoznaczny z jego wyłączeniem, może mieć to związek np. z przepaleniem żarówki, uszkodzeniem kabla itp. Dlatego po zgłoszeniu zawsze sprawdzamy daną sytuację. Nie ma obowiązku ustawowego, aby GMT wymieniała lampy o żółtej barwie na energooszczędne. Nasze miasto jednak od kilku lat to robi.