Wyższe kary m.in. za przekraczanie prędkości i jazdę po alkoholu. To koniec łamania przepisów?
Wraz z początkiem roku zaczął obowiązywać nowy taryfikator mandatów. Zmiana ma wymusić na kierowcach większe respektowanie przepisów, bo kary znacznie wzrosły. W skrajnych przypadkach łamanie przepisów drogowych grozi koniecznością zapłaty nawet 5 tys. zł. Czy takie rozwiązanie rzeczywiście przyczyni się do poprawy poziomu bezpieczeństwa na drogach?
Nowe wysokości mandatów uderzą po kieszeniach kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów. Kwoty sięgają już nie setek, a tysięcy złotych. Duży nacisk położono na kwestię zbyt szybkiej jazdy. Przykładowo, za przekroczenie dozwolonej prędkości od 21 do 25 km/h jeszcze w zeszłym roku zapłacilibyśmy od 100 do 200 zł. Teraz będzie to już 300 zł. A kary wzrosły tym bardziej, im większe jest przewinienie. Najbardziej skrajnym przypadkiem jest przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h, za które wcześniej groziło od 400 do 500 zł mandatu. Od początku roku kara jest o wiele surowsza i sięga 2,5 tys. zł.
Nie tylko zbyt szybka jazda będzie surowiej karana. Za rozmowę przez telefon w czasie jazdy wcześniej można było dostać 200 zł mandatu, a teraz – 500 zł. Za jazdę bez uprawnień zamiast 500 zł zapłacimy 1,5 tys. zł. Głębiej do kieszeni będą musieli sięgnąć także ci, którzy zdecydują się usiąść za kierownicą po spożyciu alkoholu. Ten błąd niektórzy kierowcy popełnili już na samym początku roku. 2 stycznia jeden z kierowców, mając ponad 1 promil alkoholu, doprowadził do kolizji w podtoruńskiej Brzozówce.
– Kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 2,5 tys. zł. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy – przekazała podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Nieodpowiedzialnego kierowcę może spotkać jeszcze surowsza kara. Grozi mu bowiem nawet do 2 lat więzienia. W noworoczny weekend posypało się jednak więcej mandatów według nowego taryfikatora. Przykładów nie brakowało zarówno w Toruniu, jak i okolicy.
– Większość mandatów nałożonych przez policjantów na kwotę powyżej 1 tys. zł dotyczyła przekroczenia prędkości oraz doprowadzenia do kolizji. Kierowca, który przekroczył prędkość o 60 km powyżej prędkości dopuszczalnej znakami otrzymał mandat w kwocie 1,5 tys. zł – dodaje podinsp. Wioletta Dąbrowska.
Przepisy bardziej ochronią też pieszych. 1,5 tys. zł kary grozi za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie przed i na przejściu dla pieszych oraz omijanie pojazdu ustępującego pieszym pierwszeństwa na przejściu. Wcześniej stawki za te wykroczenia wynosiły kolejno 350, 200 i 500 zł.
Zmiany przewidują szczególne karanie recydywistów. W dużej części przypadków, jeśli w ciągu 2 lat kierowca popełni dane wykroczenie więcej niż raz, wysokość mandatu jest podwajana. Duże znaczenie będzie mieć też liczba punktów karnych na koncie kierowcy. Wpłynie ona bowiem na wysokość składki OC.
Większe kary za wykroczenia drogowe rzeczywiście mogą ograniczyć ryzyko niebezpiecznych sytuacji. Mając w głowie nowy taryfikator, kierowcy mogą chętniej zdejmować nogę z gazu. Na wyciąganie głębszych wniosków trzeba jednak jeszcze trochę poczekać. Zmiany obowiązują od niespełna dwóch tygodni, więc trudno o ocenę ich skuteczności. Choć przepisów powinno się przestrzegać nie tylko w obawie o stan portfela.