Bartosz T. usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do winy
Nawet 8 lat więzienia grozi zatrzymanemu przez policję w ubiegłym tygodniu Bartoszowi T. 32-letni prowadzący fanpage Wolni My na Facebooku usłyszał zarzuty, ale do winy się nie przyznał. Prokurator skierował do sądu wniosek o zatrzymanie go na 3 miesiące w areszcie.
O Bartoszu T. głośno zrobiło się w ubiegłym tygodniu. Najpierw za sprawą jego wtargnięcia do Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu, gdzie wraz z kilkoma innymi osobami złamał szereg przeciwepidemicznych obostrzeń, narażając przy tym pacjentów i personel. Kilka dni później próbował dostać się do prezydenta Zaleskiego i przy wejściu do toruńskiego magistratu mówił o płonących urzędach.
Na reakcję służb nie trzeba było czekać. 1 kwietnia Bartosz T. został zatrzymany i nie był to Prima Aprilisowy żart. Prokuratura wszczęła śledztwo dzień wcześniej, 31 marca. Zadanie nie należało do najtrudniejszych, bowiem słynny „Suweren” wszystko nagrywał i udostępniał na Facebooku. Prokurator postawił mu już zarzuty. Za co odpowie Bartosz T.?
I. w dniu 27 marca 2021 r. w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim im. M. Kopernika w Toruniu, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, polegające na przemieszczaniu się przez korytarze oraz oddziały: Chorób Wewnętrznych; Chirurgii Ogólnej i Onkologii; Covidowy Szpitala bez użycia środków ochrony indywidualnej, dotykanie klamek, drzwi oraz innych przedmiotów i rzeczy, nie dezynfekując rąk i nie zachowując dystansu podczas przemieszczania się, które to zachowanie było szczególnie niebezpieczne dla co najmniej 164 osób – pacjentów i personelu przebywających na terenie Szpitala, tj. o czyn z art. 165 § 1 pkt 5 kk
II. w tym samym miejscu i czasie, wbrew zakazowi przebywania osobom trzecim na terenie Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. M. Kopernika w Toruniu, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, wdarł się na teren Szpitala i wbrew żądaniu osób uprawnionych nie opuścił go, tj. o czyn z art. 193 kk
III. w dniu 1 kwietnia 2021 roku w Toruniu, przy ul. Wały gen. Sikorskiego 8, na terenie Urzędu Miasta Torunia groził podpaleniem budynku ww. Urzędu i innych, która to groźba wzbudziła u jego pracowników i osób w nim przebywających uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, czym działano na szkodę ww. osób, tj. o czyn z art. 190 § 1 kk
– informuje Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Bartosz T. nie przyznał się do winy. Prokurator skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie go na 3 miesiące. Grozi mu od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.
Gjk
10 kwietnia 2021 @ 12:56
WOBEC KOGO
skierował groźbę, lub groźby karalne?
Jaka jest treść tej groźby, czy gróźb?
Jest jakiś dowód na to?
Ziom
8 kwietnia 2021 @ 21:04
Bartek wspieramy Cię.Czas rozliczyć SS