Expose realnych możliwości [FELIETON]
Powyborcza sytuacja w Polsce stała się niemal całkowicie klarowna. Co prawda w chwili, gdy piszę te słowa, nadal nie poznaliśmy nowego ministra sportu, jednak pozostałe stanowiska w rządzie są już obsadzone. W rządzie, któremu drugą kadencję będzie przewodził Mateusz Morawiecki.
Premier kampanię wyborczą prowadzącą do ponownego objęcia fotela prezesa Rady Ministrów zaczął właściwie cztery lata temu jako minister w rządzie Beaty Szydło. Później jako premier sukcesywnie udowadniał skuteczność swoich działań. Dlatego expose, które we wtorek wygłosił Morawiecki, należy odbierać przede wszystkim w kategoriach realnych możliwości, a nie suchych obietnic. Elementy zawarte w przemówieniu premiera to kolejne szanse na podniesienie jakości życia Polaków bez względu na czyjeś wykształcenie, prowadzenie biznesu czy wydolność społeczną.
Stąd też z zaskoczeniem należy odbierać krytyczne uwagi opozycji po expose. Nie da się nie zauważyć realnych możliwości zawartych w słowach premiera, które poparte są sukcesami polskiego rządu w poprzedniej kadencji. Tymczasem nadal spotykamy się z dezawuowaniem osiągnięć m.in. na rzecz polepszenia sytuacji polskiej rodziny. To w konsekwencji doprowadza do rodzenia się sporów dzielących naród. Obserwujemy to zarówno na lokalnym, jak i ogólnopolskim podwórku. Mimo wszystkich napięć należy pamiętać o rzeczy najważniejszej, która skrzętnie jest skrywana pod płaszczem sprytnej socjotechniki – Polska jest jedna i priorytetem jest to, by rozwijała się zarówno w wymiarze gospodarki, jak i kultury. By każdy miał szansę na rozwój i godziwe życie. Tak jak ma to miejsce obecnie za rządów Zjednoczonej Prawicy.