Copernicus Cup pełen rekordów
Aż 5 rekordów padło podczas wczorajszego meetingu Orlen Copernicus Cup. Można było zobaczyć między innymi najlepszy na świecie wynik w biegu na 60 metrów kobiet.
Lekkoatleci godnie godnie uczcili jubileusz 10-lecia Orlen Copernicus Cup. Świetnie spisała się Ewa Swoboda, która po pasjonujące walce w biegu na 60 metrów uzyskała najlepszy wynik na świecie w tym sezonie – 7,01 s. Zawodniczka na niebieskiej bieżni Areny Toruń stoczyła zacięty pojedynek z mającą iworyjskie korzenie reprezentantką Włoch Zaynab Dosso. Dokładna różnica pomiędzy sprinterkami wyniosła zaledwie trzynaście tysięcznych części sekundy. Swoboda wróciła tym samym na pozycję liderki światowych tabel.
Kolejny dobry start zanotował 22-letni Jakub Szymański. Zawodnik SKLA Sopot mimo błędów na końcowej części dystansu wygrał bieg odnotowując drugi czas w karierze – 7.48, czyli słabszy zaledwie o 0.01 sekundy od najlepszego rezultatu w historii Polski. Mająca apetyt na poprawienie halowego rekordu Polski Zofii Bielczyk Pia Skrzyszowska w finałowym biegu na 60 metrów przez płotki nie uniknęła błędów i minimalnie – o 12 tysięcznych sekundy – przegrała na mecie z Nadine Visser. Holenderka wyrównała najlepszy czas w Europie osiągając w Toruniu wynik 7.80, a Polka ostatecznie uzyskała 7.81. Jest to minimum na marcowe mistrzostwa świata w Glasgow.
W biegu na 400 metrów zaimponowała Marika Popowicz-Drapała. W serii z udziałem Polek bydgoszczanka od początku nadała mocne tempo i wygrała z rekordem życiowym 52.14. Serię międzynarodową wygrała z kolei Holenderka Lieke Klaver – czas 50.57 to najlepszy wynik w historii toruńskiej imprezy.
Konkurs tyczkarzy wygrał Piotr Lisek. Polski tyczkarz wygraną zapewnił sobie pokonując poprzeczkę zawieszoną na 5.75. Później jeszcze bezskutecznie atakował 5.85.