Greg Hancock wróci do Torunia?
Greg Hancock, który występował przez kilka sezonów w toruńskim klubie przyznał, że kontaktowali się z nim przedstawiciele Apatora Toruń.
Początkowa rozmowa pomiędzy przedstawicielami For Nature Solutions KS Apator Toruń a Amerykaninem miała nieformalny charakter, nie doprowadziła do żadnych konkretów:
– Przedstawiciele klubu faktycznie do mnie dzwonili i pytali, czy byłbym zainteresowany ofertą. Do konkretów jednak na razie nie doszło. Cieszy mnie jednak, że ludzie w Polsce wciąż o mnie pamiętają. Ostatnie dwa lata pracy dla Betard Sparty Wrocław wspominam bardzo dobrze i tęsknię za PGE Ekstraligą. Mam nadzieję, że niedługo znów będę pojawiał się regularnie przy okazji jej meczów – mówił w rozmowie ze SportowymiFaktami Greg Hancock.
Wszystko może być związane z ostatnią, nieprzyjemną sytuacją w toruńskim klubie, gdzie po wyjazdowej porażce For Nature Solutions KS Apator Toruń z Cellfast Wilki Krosno Robert Sawina, trener Apatora Toruń oddał się do dyspozycji zarządu, co wywołało ogromne zdziwienie. Nawet właściciel Apatora Przemysław Termiński był zaskoczony tą decyzją. Mimo wszystko nie widział powodów dla których miałby dokonać jakichkolwiek dymisji w drużynie. Po pewnym czasie działacz wyjawił, że celem szkoleniowca była motywacja zespołu przed kluczowymi wyjazdowymi meczami.
Wydaje się, że temat zastąpienia trenera Sawiny nie wchodzi w grę, ale czy Greg Hancock nie stanowiłby pewnego uzupełnienia sztabu? Rady przekazywane przez czterokrotnego mistrza świata na pewno by nie zaszkodziły.
– Mam spore doświadczenie, wciąż kocham żużel i mogę sporo ciekawych rzeczy przekazać młodszym zawodnikom. Oczywiście wydaje się, że nie wszyscy potrzebują pomocy, ale nawet tym najlepszym dyskusja może pomóc wejść na wyższy poziom. Z zewnątrz widać czasem więcej. Praca w Sparcie pokazała, że mogę być przydatnym doradcą. Nie zastąpię zawodnika czy mechanika, ale potrafię zauważyć coś, czego oni nie dostrzegają. Wiadomo, że łatwiej pracuje się z juniorami i zawodnikami do 24. roku, bo ich wciąż można ukształtować. Oni wciąż się uczą i są otwarci na wiedzę. Czasami wystarczą naprawdę małe spostrzeżenia, by skierować zawodnika na właściwe tory – przyznaje Hancock w rozmowie ze SportowymiFaktami. Sam dodaje, że nie ma możliwości, by mógł zostać samodzielnym trenerem, a idealnie odnajduje się właśnie w roli doradcy.