Nadal trwają poszukiwania mężczyzny, który zniknął w Wiśle w Toruniu
Nadal trwają poszukiwania 39-latka, który został porwany przez nurt Wisły. Mężczyzna wszedł do rzeki w sobotę niedaleko punktu widokowego przy ul. Majdany w Toruniu i zniknął pod powierzchnią wody.
Zgłoszenie dotyczące mężczyzny porwanego przez nurt rzeki wpłynęło w sobotę o godz. 16:25. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że trzech mężczyzn zażywało kąpieli w Wiśle niedaleko punktu widokowego przy ul. Majdany w Toruniu, w tym poszukiwany 39-latek. W pewnym momencie mężczyznę porwał nurt i zniknął pod powierzchnią wody. Oprócz policji w poszukiwania natychmiast zostało zaangażowane WOPR i straż pożarna. Poszukiwania zaginionego zostały dzisiaj wznowione.
– Kąpiele w rzekach bywają bardzo niebezpieczne, nawet dla najlepszych pływaków – informuje asp. Dominika Bocia z KMP w Toruniu. – Często nie jesteśmy w stanie ocenić czy woda, w której się kąpiemy, nie kryje w sobie niebezpiecznych niespodzianek w postaci miejsc zabagnionych, zarośniętych, zatopionych konarów czy też zimnych i zdradliwych prądów wodnych. Zalecamy korzystanie ze strzeżonych kąpielisk.
Policja odradza również kąpieli pod wpływem alkoholu. To jedna z głównych przyczyn utonięć.
– Zdecydowanie odradzamy kąpiele pod wpływem alkoholu – twierdzi asp. Dominika Boician. – To jeden z głównych czynników powodujących utratę kontroli w wodzie. Osoby pod jego wypływem mimo posiadania umiejętności pływackich są potencjalnymi ofiarami. Wystarczy niewielka dawka alkoholu, by w organizmie takiej osoby doszło do znacznie szybszej utraty ciepłoty ciała. Pojawić się mogą dreszcze, przykurcze mięśni, a także zaburzenia oddychania. Osoba po spożyciu alkoholu nie jest w stanie realnie ocenić własnej sprawności i sytuacji. To wszystko ma wpływ na bezpieczeństwo osobiste oraz innych osób. Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii.