Wezwania na komendę po protestach: Spodziewałyśmy się tego
Toruńska Brygada Feministyczna informowała w mediach społecznościowych, że część uczestników strajków kobiet otrzymała od policji wezwania na komendę. Najwięcej z nich dotyczyło wezwania w charakterze osoby podejrzanej o takie wykroczenia, jak używanie wulgarnego słownictwa czy zajmowanie pasa ruchu drogowego.
Kilkoro uczestników toruńskich strajków kobiet otrzymało nietypowe prezenty świąteczne. Chodzi o wezwania na komendę w charakterze osoby podejrzanej o wykroczenie lub w charakterze świadka. Większość wezwań związana była z wykroczeniami przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji (art. 97 KW), nieopuszczenia zbiegowiska publicznego po wezwaniu funkcjonariuszy (art. 50 KW), naruszenia przepisów porządkowych o zachowaniu w miejscach publicznych (art. 54 KW) oraz odmowy udzielenia informacji, mogących mieć znaczenie dla wykrycia choroby zakaźnej (art. 114 KW).
– Osoby otrzymały wezwania m.in. za używanie szczekaczki – jakoby zagrażanie środowisku, zajmowanie pasa ruchu drogowego, wulgarne słownictwo oraz nie rozejście się po komunikatach pajaców w mundurach – precyzowała Toruńska Brygada Feministyczna.
Toruńskie aktywistki podkreślają, że osoby, które otrzymały wezwanie na komendę w charakterze świadka – muszą się stawić i złożyć wyjaśnienia. Takiego obowiązku nie mają jednak osoby, które dostały wezwanie w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia. W takim wypadku nie trzeba stawiać się na komendę. Osoba, która w postępowaniu wykroczeniowym nie stawi się na komendę, musi jednak spodziewać się otrzymania wezwania do sądu na wniosek policji, wnoszącej o ukaranie.
– Spodziewałyśmy się tego – komentuje Agata Chyżewska-Pawlikowska z Toruńskiej Brygady Feministycznej. – Nie jesteśmy jednak przestraszeni, mamy ochronę prawników.
Składanie wyjaśnień rozpocznie się 11 stycznia 2021 r. Osoby, które zdecydują się udać na komendę, mogą jednak odmówić składania zeznań. Większość z nich zdecydowała się poczekać na rozwój sytuacji.
– Będziemy czekać na wezwania do sądu, bo wówczas zyskamy dużo większe pole manewru. Pełnomocnik zdobędzie wgląd w materiał dowodowy i będzie mógł przygotować odpowiednią linię obrony – podsumowuje Agata Chyżewska-Pawlikowska.
Do sprawy będziemy wracać.
29 grudnia 2020 @ 22:04
U tych gwiazd od brygady (?) i innych zrzeszonych pomysłów na zakłócanie prawa i porządku to znajomość prawa się przedstawia identycznie jak dzwonienie niewiadomo w którym kościele + słabo orientują sie co to kościół.Na dodatek adwokaci za free beda was bronić do ostatniego tchu? ??? Coś tu nie gra, prawda? Pora się obudzić i zrozumieć co to wolność wyboru i czym jest lewactwo,a przy tym odpowiedzialność za swoje czyny-w tym akurat każdy jest sam- jak palec.
30 grudnia 2020 @ 15:19
Publiczne nazywanie policjantòw pajacami w mundurach,klaunami-jest przestępstwem. Poważnym. „Mata” ochronę prawnikòw? Na co ona, skoro brak… ochrony ROZUMU ? Nawet w ilości śladowej. „Spodziewałyśmy się(…), „Nie jesteśmy jednak przestraszeni(…)”. To jak to jest w onych brygadach? Jak „slymaky-obojnaky”?
29 grudnia 2020 @ 14:40
…….powiadomień i doniesień na Komisariat będzie więcej m.in. za bazgranie strzałami – sprayami po ścianach – mamy świadków zdarzeń i obraz z monitoringu….. art 63a K.W. więc niech dziewuchy, które Nie chcą być dziewczynami i kobiety , które nie chcą być Kobietami, a w przyszłości odpowiedzialnymi Matkami, niech się szykują……..