„Decyzja niezrozumiała i kuriozalna”. Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej przestał istnieć
Zmiany w toruńskiej polityce. Klub Radnych Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska w Toruniu dokonał samorozwiązania. Konferencję na ten temat zorganizowali Margareta Skerska-Roman, Maciej Krużewski oraz Bartosz Szymański.
Tym razem radni wystąpili przed dziennikarzami jako niezrzeszeni. Na początku przedstawiono wspólne stanowisko. Czytamy w nim:
Wyrażamy głębokie ubolewanie wynikające z faktu podjęcia niejednomyślnej uchwały o samorozwiązaniu Klubu Radnych Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska. Chcemy podkreślić, iż byliśmy przeciw tej decyzji, która w naszej opinii jest kuriozalna i zupełnie niezrozumiała. Na wniosek przewodniczącego Klubu, Koalicja Obywatelska w Radzie Miasta Torunia, niosąca nadzieję i wiarę w lepsze jutro, znika z politycznej mapy naszego Miasta. Nie mogliśmy poprzeć tej irracjonalnej decyzji, bo właśnie idee Koalicji Obywatelskiej rozumianej jako połączenie różnorodnych środowisk, osób, wizji i zdań są nam bliskie. Jeżeli ruch związany z samorozwiązaniem się Klubu miałby oznaczać celowy zabieg polegający na chęci pozbycia się nas jako radnych angażujących się w sprawy Miasta i wsłuchujących się w głos jego Mieszkańców, to decyzja ta jest rozczarowująca i niezrozumiała dla środowiska skupionego wokół Koalicji Obywatelskiej. Niezmiennie dalej deklarujemy pełne zaangażowanie oraz pracę na rzecz Torunia i jego Mieszkańców, choć już w nowej formule. Trzeba iść naprzód – to będzie nowy początek.
Maciej Krużewski powiedział, że w sprawie wotum zaufania dla prezydenta, która miała być przyczyną samorozwiązania, nie było klubowej dyscypliny rozwiązania, dlatego można było opowiedzieć się przeciwko.
Klub podjął decyzję o tym, by nie stosować dyscypliny – stwierdził Krużewski. – Nie przekroczyliśmy żadnych ustaleń. Znam porozumienie bardzo dobrze, ono nie jest zero-jedynkowe. Nie mówi o tym, że partnerzy muszą siebie bezrefleksyjnie popierać. Sam prezydent Zaleski mówił że porozumienie jest tak stare, między innymi z powodu takich czynników jak pandemia czy wojna na Ukrainie. że niektóre jego punkty właściwie już nie obowiązują. Nie wiem, skąd taka histeria. Kilka dni po głosowaniu pracowaliśmy normalnie, prezydent proponował uchwały, które jutro będą procedowane na Radzie Miasta.
Z kolei Bartosz Szymanski uważa, że nieporozumieniem jest uznawanie aktywności radnych, ich szybkich działań i wniosków jako zarzutu. Takie opinie miały się pojawiać między innymi po konferencji prasowej przeciwko historii i teraźniejszości w szkołach czy też po działaniach związanych z Bulwarem Filadelfijskim.
Statut przewiduje kary za złamanie dyscypliny – dodała Margareta Skerska-Roman. – Tu nie było dyskusji na ten temat. Identyfikuję się z hasłami KO i uważam, że wartością jest to, że się różnimy. Jest mi przykro, że tak się stało.
Krużewski dodał, że regulamin nie przewiduje opcji samorozwiązania klubu.
Myślę, że przewodniczący Walkusz zdecydował się na opcję atomową – skomentował. – To on oraz wszyscy, którzy poparli taką decyzję, odpowiadają za zaistniałą sytuację.
Radni zadeklarowali na konferencji, że założą klub, aby móc dalej sprawnie działać. Nie jest jeszcze znana jego nazwa. Pozostaje też pytanie, co w obecnej sytuacji z porozumieniem, jeśli klub, który je podpisał, nie istnieje. Przypomnijmy, że jednym z jego zapisów była kwestia obsadzenia funkcji wiceprezydenta. Z ramienia klubu KO wyznaczony został, po odejściu Andrzeja Rakowicza, Paweł Gulewski.
Strzałem w stopę byłoby, gdyby prezydent Zaleski zrezygnował ze współpracy z wiceprezydentem Gulewskim, który osiągnął sukcesy w dziedzinach, którymi się zajmował – stwierdził Szymanski.
Na reakcję Platformy Obywatelskiej trzeba będzie jeszcze poczekać, gdyż sprawa wypłynęła kilkanaście godzin temu. Jutro natomiast radni, już w nowym układzie, zbiorą się na posiedzeniu Rady Miasta.