Jeden wielki śmietnik! Tak wygląda „parkowa” część Jordanek
Porozbijane butelki po piwie i wódce, opakowania po sokach, chipsach i papierosach, mnóstwo petów – tak prezentuje się zachodnia, „parkowa” część Jordanek. Zgłosiliśmy ten problem miejskim urzędnikom.
Na taki stan, a raczej wielki bałagan, natknąłem się dziś na Jordankach. W zachodniej części tego terenu – przy „schodach” – jest pełno rozbitych butelek po piwie i wódce, różnego rodzaju opakowań po papierosach, sokach i chipsach. To miejsce wygląda, jakby przeszło przez niego tornado lub regularnie odbywały się tam libacje.
To wszystko dzieje się na zapleczu sztandarowych miejskich inwestycji – sali koncertowej na Jordankach i Centrum Sztuki Współczesnej. A co gorsze – niemal w samym centrum 200-tysięcznego miasta.
Kto jest gospodarzem tego miejsca? O tym, co się dzieje na Jordankach, decydują wspólnie dwa urzędy – miejski i marszałkowski. Formalnie jednak ten teren należy do miasta – w 2003 r. grunty Toruniowi przekazał Skarb Państwa.
Skontaktowałem się w sprawie tego bałaganu z Marcinem Kowallkiem, dyrektorem magistrackiego wydziału gospodarki komunalnej. – Skieruję tam ludzi jeszcze dzisiaj – zapowiada urzędnik. Jeszcze w tym tygodniu sprawdzimy, czy ten teren został uprzątnięty.
Macie dla nas jakiś temat? Czekamy na Wasze sygnały na: redakcja@tylkotorun.pl.