Kłopotliwe szatnie na basenie przy Bażyńskich? MOSiR odpowiada
Od prawie dwóch tygodni funkcjonuje Aqua Toruń – nowy basen miejski przy ulicy Bażyńskich. Nasza redakcja otrzymała list od jednego z czytelników, który wybrał się w to miejsce.
W wiadomości czytamy:
Wczoraj po raz pierwszy wybrałem się na basen przy ul. Bażyńskich. Na „starym” basenie spędziłem mnóstwo czasu, jednego roku pływałem tam 330 dni w roku (policzyłem), więc mam nadal ogromny sentyment. Wczoraj za bilet wstępu zapłaciłem 19 złotych! (chyba trochę przekroczyłem czas). To że jest drogo to można zrozumieć patrząc na skalę obiektu, ale totalnym nieporozumieniem są szatnie ogólnodostępne. Obok mnie mama przebierała trzyletnie dziecko – uważam, że dzieci to mali ludzie i na miejscu tej dziewczynki pewnie nie chciałbym paradować bez stroju kąpielowego przed obcymi ludźmi. Oczywiście szatnie są ogólnodostępne, a natryski już nie – tylko, jaki w tym sens, kiedy drzwi zawsze są otwarte i będąc mężczyzną o numerze szafki 297 wystarczy że się odwrócisz i widzisz natrysk dedykowany Paniom? Jak one mają swobodnie zdjąć kostium i się wykąpać, kiedy z lewa czy z prawa można w każdej chwili przejść jakiś facet? A niestety woda jest chlorowana (albo ozonowana, ale raczej obstawiam to pierwsze), więc konieczne jest zmycie z siebie wszystkich związków chemicznych jak najszybciej.
O komentarz w sprawie szatni ogólnodostępnych i natrysków poprosiliśmy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który jest właścicielem parku wodnego. Odpowiedział zastępca dyrektora MOSiR Marek Osowski:
Rozwiązanie, które zastosowano w Aqua Toruń (szatnie ogólnodostępne z oddzielnymi kabinami do przebierania), funkcjonuje w wielu Aquaparkach. Nie widzimy potrzeby zmian, każdy z użytkowników przebiera się w zamykanej kabinie. Korzystający powinni pilnować, aby zamykać drzwi.
Osowski dodaje, że:
W najbliższym czasie umieszczone zostaną czytelne, dodatkowe oznaczenia natrysków męskich i damskich.
Regin
11 czerwca 2021 @ 09:24
Jak zwykle fuszerka i chłam. Toruńska, łysa zaleska rzeczywistość