Miasto musi zacisnąć pasa. Będą zmiany w rozkładach jazdy MZK
Żywe reakcje mieszkańców wzbudziła ostatnio informacja o zawieszeniu kursowania linii autobusowych nr 18 i nr 22. Do Urzędu Miasta Torunia wpłynął apel w tej sprawie. Prezydent przyznał, że decyzja o zawieszeniu linii była przedwczesna, ale podkreślił jednocześnie, że zmian w rozkładach jazdy i tak trzeba się spodziewać.
Ograniczenie kursów linii autobusowej nr 13 i zawieszenie linii autobusowych nr 18 i nr 22 miało początkowo nastąpić od 1 sierpnia. Decyzja podyktowana była koniecznością wprowadzenia oszczędności w związku z negatywnymi konsekwencjami epidemii.
Radny miejski Michał Jakubaszek, poseł Zbigniew Girzyński oraz europoseł Kosma Złotowski, w odpowiedzi na liczne apele mieszkańców, wystosowali do prezydenta Michała Zaleskiego apel o wstrzymanie decyzji o zawieszeniu kursów. Argumentowali, że linia nr 18 jest jedyną łączącą północną i zachodnią część Torunia, a z kolei linia nr 22 to podstawowy środek komunikacji dla osób dojeżdżających z Osiedla na Skarpie na lewobrzeże.
Prezydent Michał Zaleski 22 lipca wystosował komunikat w sprawie funkcjonowania komunikacji miejskiej. Przyznał, że decyzja o zawieszeniu linii była przedwczesna i nie została poprzedzona dogłębną analizą. Nie oznacza to jednak, że zmian w rozkładach jazdy MZK nie będzie.
Stan pandemii, jaki od marca 2020 roku utrzymuje się w kraju, nie pozostaje bez wpływu na finanse miast Polski, w tym Torunia. Dotyczy to także strony finansowej transportu miejskiego. Już dziś dane dotyczące dochodów ze sprzedaży biletów komunikacji publicznej pokazują, że ten rok zakończymy niedoborem wpływów na poziomie ok. 10 mln zł. Tym samym niezbędne będzie wprowadzenie działań oszczędnościowych, które spowodują m.in. zmiany w rozkładach jazdy poszczególnych linii autobusowych i tramwajowych – poinformował prezydent Michał Zaleski.
Takie zmiany zostaną poprzedzone przeprowadzeniem dogłębnej analizy poszczególnych kursów, uwzględniającej m.in. liczbę użytkowników i nakładanie się tras przejazdów danych linii.
Z dotychczasowych obserwacji wynika, że są wykonywane kursy, z których korzystają pojedyncze osoby, jak i przejazdy „puste”, bez pasażerów – dodaje prezydent Michał Zaleski.
Efektem analiz ma być przygotowanie propozycji rozwiązań, a następnie – po uzyskaniu uwag – ich wprowadzenie.
Phoenix
24 lipca 2020 @ 08:52
Ku.wa… Znów tną komunikację.
Za co ja płacę? Jak zmniejszą częstotliwość lub zlikwidują jakąś linię na lewobrzeżu, to po 25 latach kupowania miesiąc w miesiąc biletu miesięcznego przestanę to robić i będę jeździć na gapę.
Zamiast poprawiać częstotliwość by przyciągnąć pasażerów oni strzelają sobie w kolano i chcą odstraszyć tych, którzy jeszcze z MZK korzystają. Chore.
aa
23 lipca 2020 @ 10:23
Nie mamy na komunikacje miejska wiec wydamy 200 mln na Camerimage przy zadłużeniu ponad 1mld zł. Jednocześnie dalej będziemy budować autostrady w środku miasta. To miasto to sen wariata.