Sezon grzewczy w Toruniu najdłuższy od 5 lat. 40 proc. mieszkańców nadal chce mieć ciepłe grzejniki
Miniony sezon jesienno-zimowy był wyjątkowy z dwóch powodów. Pierwszy z nich to łagodna zima, najwyższe średnie temperatury w porównaniu do poprzednich lat i brak minusowych ekstremów temperaturowych. Drugi to fakt, że mieszkańcy Torunia grzali dłużej o 17 dni niż w poprzednim sezonie, mimo tego, że najniższa średniodobowa zanotowana temperatura to zaledwie -0.7°C.
Sezon intensywnego korzystania z ogrzewania w sezonie 2019/2020 był dłuższy ze względu na zmienną pogodę i niskie temperatury powietrza w kwietniu i maju. Okres korzystania z ogrzewania znacząco się przez to wydłużył. Dla klientów PGE Toruń rozpoczął się w połowie września i oficjalnie zakończył 27 maja. Co ciekawe, jeszcze 1 czerwca niemal 40 proc. mieszkańców nadal korzystało z ciepła na potrzeby ogrzewania. PGE Toruń podkreśla, że dostawy ciepła nie byłyby możliwe bez modernizacji węzłów cieplnych i sieci ciepłowniczej.
W ubiegłym roku zbudowaliśmy i zmodernizowaliśmy 7 kilometrów sieci ciepłowniczej oraz zamontowaliśmy kilkadziesiąt nowych węzłów cieplnych – informuje Robert Kowalski, prezes zarządu PGE Toruń.
Odpowiadając na potrzeby mieszkańców i dostosowując się do uwarunkowań pogodowych, PGE Toruń oferuje usługę „ciepło przez cały rok”. Z ogrzewania można korzystać przez 365 dni w roku, nie martwiąc się o optymalny komfort cieplny. Usługa realizowana jest w oparciu o tzw. automatykę pogodową, czyli urządzenia zainstalowane w węzłach cieplnych, które sterują dostawami ciepła w zależności od temperatury panującej na zewnątrz budynku. Z roku na rok korzysta z niej coraz więcej klientów.