Sportowy Toruń [FELIETON]
Z polskim sportem zawodowym jest jak z komunikacją miejską. Jest potrzebny, ale niedochodowy i dlatego płacimy za niego my – mieszkańcy miasta, kupując bilet, oraz samorządy – przeznaczając część budżetu na dotacje dla sportu. Dlaczego komunikacja miejska jest potrzebna, wiemy wszyscy, ale sport?
Sport jest potrzebny z kilku względów. Dla Torunia sport jest ważnym elementem promocji. Co roku o naszym mieście mówią wszyscy kibice żużla na świecie dzięki organizacji Finału Indywidualnych Mistrzostw Świata. Do Torunia przybywają tysiące kibiców czarnego sportu, korzystając z naszej bazy noclegowej i gastronomicznej. O sprzyjającym klimacie dla sportu w mieście świadczy powstanie nowego klubu siatkarskiego Anioły Toruń, którego współwłaścicielem jest gwiazda reprezentacji Polski w siatkówce, Wilfredo Leon. To nowa, ważna forma promowania miasta. Jeżeli nie chcemy, aby najgłośniejszym wydarzeniem organizowanym w Toruniu były urodziny Radia Maryja, to sport właśnie w tym nam pomaga.
Sport jest oczywiście rozrywką. Dla wielu mieszkańców Torunia przez lata plan dnia w niedzielę był jeden: kościół – obiad – żużel. Dziś sporo się w tej kwestii zmieniło, jednak nie zmieniło się to, że lubimy kibicować „naszym”. Dzięki takim obiektom jak Motoarena, hala na Bema, korty na Skarpie możemy obcować ze sportem na najwyższym poziomie i kibicować czołówce światowego sportu, co bez wątpienia buduje prestiż miasta.
Sport, co być może najważniejsze, łączy nas jako mieszkańców. Kibicujemy naszym zawodnikom i drużynom bez względu na poglądy polityczne i przekonania. Przez 15 biegów, 5 setów, 4 kwarty, 3 tercje. Jesteśmy kibicami Torunia i nic w tym czasie nas nie poróżnia.
Kirrrr
6 maja 2022 @ 15:47
Ale nudy. O czym to jest?