Żłobek przy Strzałowej. Rodzice w szoku [AKTUALIZACJA]
Żłobek przy Strzałowej w Toruniu stał się miejscem, z którego rodzice wypisują dzieci i przestrzegają innych przed placówką. Powód? Jest ich kilka. Od niejasnej sytuacji prawnej po obawy, kto obsługuje dzieci.
Żłobek przy Strzałowej spokojnie funkcjonował do końca ubiegłego roku jako „Patataj” (choć szyld jeszcze został) i rodzice nie mieli zastrzeżeń. Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy placówkę przejęła nowa właścicielka.
Unikanie odpowiedzi na pytania i wątpliwości rodziców, niejasna sytuacja prawna, brak ubezpieczenia dla dzieci, ale też szokujący dla rodziców fakt, kto podaje maluchom jedzenie i kilka innych rzeczy spowodowało, że rodzice ostrzegają innych poprzez media społecznościowe.
Sprawę opisuje na Facebooku Tomasz Laskowski, tata jednego z maluchów, uczęszczającego do żłobka. W czasie przeszłym, bo dziecko zostało już zabrane.
Od 2 stycznia żłobkiem zarządza nowa właścicielka. O czym rodzice też nie zostali powiadomieni w odpowiednim czasie. Miało zacząć się od informacji poprzez komunikator, że wzrasta czesne do 1800 zł (o 30 procent) plus 400 zł na wyżywienie. Rodziców zaniepokoiło m.in. podawanie tak małym dzieciom całego winogrona. Tym bardziej, że w lipcu ubiegłego roku głośna była sprawa, kiedy w żłobku w Rzeszowie winogronem udusił się 3-letni chłopiec.
Najbardziej szokujący jest jednak fakt, kto dzieciom przygotowuje jedzenie (po przywiezieniu przez firmę cateringową). Pan „Wojciech z taxi”, który w mediach społecznościowych pochwalił się nowym zajęciem, w niewybrednych słowach.
Między innymi też dlatego rodzice zażądali spotkania z nową właścicielką, żeby dowiedzieć się, jak planuje współpracę, co się zmieni, jak wygląda kwestia ubezpieczenia dla dzieci, kto przygotowuje posiłki, kto sprząta, jak wygląda grafik, czy nadal będą te same opiekunki („ciocie” były uwielbiane przez dzieci) itp. Rodzicom zależało na udanej współpracy.
Jednak na spotkaniu nie wszystko zostało wyjaśnione, a obiecane informacje i odpowiedzi nie dotarły w określonym czasie. Rodzice zdecydowali, że zabiorą dzieci. Obecnie placówka prowadzi nowy nabór, bo zdecydowana większość maluchów została wypisana.
Sprawdziliśmy, że przedszkole niepubliczne przy ul. Strzałowej 17 jest wpisany w wykazie żłobków w Toruniu pod nazwą „Perfecto Anna Wierzbowska” w dniu 09.01.2024.
Próbujemy się skontaktować z właścicielką. Natomiast do Urzędu Miasta wysłaliśmy pytanie, czy w tej sprawie będą podjęte jakieś kroki, np. kontrola Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej (żłobki podlegają wydziałowi zdrowia). Czekamy na odpowiedź.
Do tematu będziemy wracać.
[AKTUALIZACJA]
W sprawie żłobka otrzymaliśmy informację od Malwiny Jeżewskiej, rzeczniczki prasowej prezydenta Torunia:
Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej zaraz po otrzymaniu niepokojących informacji o sytuacji w żłobku podjął decyzję o przeprowadzeniu kontroli w placówce. Kontrola jest w trakcie. Dzisiaj żadne z dzieci nie przebywało w żłobku.
Torunianinnn
11 stycznia 2024 @ 15:10
A co było z tym złobkiem pomiędzy 01.01 a 09.01 funkcjonowal jako co? Bo dzieci w nim były? A rejestracji nie było, co w związku z tym?