Mentzen o nepotyzmie w Toruniu: „To układ, który od 16 lat drenuje miasto”
– Toruń jest przeżarty przez nepotyzm i klientelizm – mówi Sławomir Mentzen, niezależny kandydat na prezydenta Torunia. Na dzisiejszej konferencji prasowej wskazał różnego rodzaju powiązania w miejskich spółkach.
Swoją konferencję prasową przed salą koncertową na Jordankach Mentzen zaczął od podpisania oświadczenia. Sprowokowała go do tego z osób podczas dyskusji na Facebooku. Do czego zobowiązał się kandydat na prezydenta?
– Za moich rządów nie będzie w Toruniu takiego nepotyzmu – mówi Mentzen. – Zobowiązuję się wypłacić nagrodę w wysokości 10 tys. zł każdemu, kto wskaże mojego krewnego do czwartego miejsca stopnia pokrewieństwa lub powinowatego do czwartego stopnia [w urzędzie miasta, miejskich spółkach lub jednostkach – przyp. red.[ lub krewnego i powinowatego tego samego stopnia któregoś z radnych, którzy mandat uzyskali, kandydując z mojego komitetu wyborczego.
Mentzen wezwał wszystkich kandydatów na prezydenta do podpisania podobnych oświadczeń. – Tak, żeby torunianie mieli pewność, że torunianie idą do tych wyborów, żeby znaleźć miejsca pracy dla krewnych, znajomych lub innych ludzi z nimi związanych, tylko po to, żeby rządzić dobrze Toruniem – zaznacza.
Kandydat podczas konferencji zaprezentował także nazwiska osób – w zarządach lub radach nadzorczych miejskich spółek – które piastują osoby powiązane rodzinnie z radnymi bądź związane z poszczególnymi siłami politycznymi w Toruniu. Wśród nich jest m.in. żona miejskiego radnego PiS, żona radnego sejmiku województwa PiS, byli kandydaci do rady miasta z prezydenckiego Czasu Gospodarzy czy działacze partyjni PiS, PO i SLD.
Mentzen jako przykład podał miejską spółkę Urbitor, gdzie wysokie stanowiska piastują osoby związane z PiS np. prezes Wojciech Świtalski, szef toruńskich struktur partii Jarosława Kaczyńskiego czy radny Wojciech Klabun, który odpowiada za inwestycje.
– Takie sytuacje są niedopuszczalne – uważa kandydat. – Tych ludzi powinno się zmienić. To jest tylko czubek góry lodowej. To są informacje dostępne w KRS, które każdy może sobie sprawdzić, a do tego jest znacznie więcej, znacznie bardziej interesujących rzeczy poniżej etapów rad nadzorczych. Spółki nie publikują list kluczowych pracowników i my po prostu nie wiemy, co się dzieje poniżej.
Jak zlikwidować tę sieć powiązań? Mentzen proponuje organizację przejrzystych konkursów na najważniejsze stanowiska w mieście i miejskich spółkach oraz wprowadzenie jawności, żeby torunianie mogli sprawdzić, który członek, jakiej partii pracuje w którym urzędzie, spółce miejskiej. – To układ, który od 16 lat drenuje miasto i moim ważnym postulatem jest skończenie rządów tych ludzi po to, żeby miasto było przejrzyste i żeby nie dochodziło do klientelizmu i nepotyzmu – mówi Mentzen.