Duma i zaduma [FELIETON]
Głównym wydarzeniem mijającego tygodnia w Toruniu była 102. rocznica jego powrotu do wolnej Polski. Rocznica czczona w Grodzie Kopernika co roku, a jednak wyjątkowa. Nie okrągła – bo 102., ale stanowiąca zakończenie obchodów stulecia powrotu Torunia do Macierzy.
Niestety – pandemia Covid-19 dotknęła wszystkie dziedziny życia – również życie społeczne. Nikt z zasiadających w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego czy uczestniczących w Balu 100-lecia na toruńskich Jordankach 18 stycznia 2020 r. nie przypuszczał, że w ciągu kilku tygodni nasze życie zostanie wywrócone do góry nogami.
Harmonogram obchodów został zdemolowany przez pandemię, a ich realizacja trwała aż 2 lata. Mimo to torunianie stanęli na wysokości zadania i w miarę możliwości uczestniczyli w organizowanych przez miasto obchodach. A było tego sporo – wykłady, akademie, koncerty, konkursy, biegi, quizy, inscenizacje, odczyty, defilady, przemarsze… Pamięć historyczna jest w Toruniu cały czas żywa i – przede wszystkim – zaszczepiana najmłodszym. Jak choćby podczas uroczystości nadania Szkole Podstawowej nr 14 sztandaru i imienia Błękitnej Armii.
Dzięki temu pamięć o ojcach nie tylko polskiej, ale i toruńskiej niepodległości – m.in. generale Józefie Hallerze, Stefanie Łaszewskim, Ottonie Steinbornie czy pułkowniku Stanisławie Skrzyńskim zostanie zachowana dla kolejnych pokoleń.
Świętowanie ważnych rocznic jest nie tylko powodem do dumy, ale także pretekstem do… zadumy. Jako społeczeństwo mamy wyjątkowe szczęście żyć w czasach pokoju. Wszak tylko 22 lat brakuje nam do 100-lecia bez wojny. Pierwszego takiego wieku… w całej historii Polski.
Obyśmy potrafili ten czas, również jako torunianie, wykorzystać jak najlepiej!