Prezydent daje kilkanaście drzew, społecznicy mówią: „To za mało”. Relacja z marszu w obronie Alei Jana Pawła II [ZDJĘCIA]
O 14.24 miejskie służby prasowe zaprosiły na briefing w sprawie wycinki drzew w Alei Św. Jana Pawła II. Spotkanie odbyło się na dwadzieścia minut przed konferencją protestujących społeczników. Protestujący mieli dziś marsz, a dziennikarze – bieg. Nie da się ukryć, to popołudnie w Toruniu było dynamiczne.
Prezydent podczas briefingu zapowiedział, że miasto obecnie proponuje przeznaczyć do zachowania dodatkowo 10 drzew, z czego 3 drzewa do obserwacji podczas robót budowlanych. Dodatkowo wskazuje się przeznaczyć do przesadzenia 4 drzewa. Daje to kilkanaście drzew więcej. Nie udało się dowiedzieć co ze zwiększoną szerokością przejścia dla pieszych. Z pewnością centrum przesiadkowe pozostaje aktualne. Prezydent podkreślił, że projektowane zadaszenie z zapewni wystarczająco dużo cienia. Zapewniał również, że konsultacje zostały przeprowadzone prawidłowo.
Na miejskiej stronie pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie:
Miasto Toruń, rozwijając się, musi zapewnić różnorodne warunki i szanse, które polegają również na tym, abyśmy pozyskiwali nowe tereny, np. zajęte przyrodniczo, po to, aby wybudować obiekty, drogi, chodniki i inwestycje. Tak się dzieje we wszystkich miastach, również w Toruniu. W procesie iwnestycyjnym starannie dbamy o to, aby środowisko naturalne Torunia było nie tylko ograniczane, ale wręcz przeciwnie – wzbogacane dzięki nasadzeniom zastępujacym, zapewniających nowe enklawy zieleni w naszym mieście, abyśmy z przekonaniem mogli mówić o Toruniu jako mieście zielonym – wyjaśnił prezydent Michał Zaleski.
Konferencja społeczników została wzbogacona o wystąpienie profesor Marii Lewickiej z UMK oraz… pisarza i dziennikarza Filipa Springera, który odwiedził nasze miasto z powodu Toruńskiego Festiwalu Książki. Poza tym przekrój społeczeństwa był pełen – od emerytów po dzieci. Protestujący przeszli kilkukrotnie przez przejście dla pieszych przy Placu Rapackiego rozdając kierowcom i przechodniom ulotki informujące o tym, że przebudowa wydłuży czas oczekiwania na przejazd dla aut. Trzeba podkreślić dobre przygotowanie policji zabezpieczającej protest, m. in. na przejeżdżające karetki pogotowia oraz samochód, który wjechał na przejście na czerwonym świetle.
-Tego typu sytuacja, ale na dużo mniejszą skalę miała miejsce przy ulicy Piastowskiej z aleją lip, które zostały usunięte. Zostały posadzone dość duże drzewa, one się przyjęły, ale my też wtedy prosiliśmy o rzetelne informacje, zaakceptowaliśmy tą decyzję. Teraz czytam na forach o „ekologicznych oszołomach, którzy przypinają się do drzew”. (…) Jestem pewna, że możemy tego uniknąć, mając możliwość transparentnego, rzetelnego dialogu z Urzędem Miasta – mówiła Dominika Urzędowska z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju.
-Pisałem o Parczewie, do wycinki 120 drzew szykuje się Lublin w ramach pseudo-modernizacji Alei Racławickich, bodaj w Bielsku-Białej w ramach modernizacji linii kolejowych ma być wyciętych 200 drzew i jeszcze można sobie tak wymieniać długo- mówił Filip Springer. I tak naprawdę tutaj padło bardzo dużo sformułowań dotyczących dialogu społecznego i konsultacji społecznych. I oczywiście – warto jest prowadzić dialog na konsultacjach.Ale wycinka drzew nie podlega konsultacji społecznej, wycinanie drzew jest działalnością na szkodę miasta i to nie powinno być absolutnie dyskutowane. W obliczu tego, co się dzieje z naszym klimatem, w obliczu tego, jak klimat wpływa na życie miasta, jak wpływa na jakość powietrza, jak zwiększenie ruchu samochodowego wpływa na jakość powietrza, to wycięcie każdego drzewa, jeśli ono nie jest absolutnie niezbędne, a tutaj ewidentnie nie jest, jest działalnością na szkodę jakości życia w tym mieście i jest pseudo-modernizacją, a nie modernizacją. Ja jestem przeciwnikiem takiego zmiękczania przekazu dotyczącego takich sytuacji. Dzisiaj już nie jesteśmy w sytuacji, w której ten miękki przekaz jest użyteczny. Dziś musimy bardzo stanowczo stanąć po stronie tego, żeby za 20 czy 30 lat miasta, w których żyjemy nadal się nadawały do życia.
-Uczę swoich studentów na temat rozwoju miast i na temat tego, jak się te miasta rozwijają w krajach Europy Zachodniej, gdzie nie wycina się drzew – mówiła Maria Lewicka, profesor psychologii społecznej i środowiskowej z UMK. –Drzewa są gwarancją naszego bezpieczeństwa, gwarancją tego, że obniży się poziom smogu w mieście, który jest bardzo wysoki, są gwarancją tego, że ludzie się nie będą zabijać na ulicy i nie będą umierać z powodu udaru. Pozbawianie nas tych drzew i budowanie wielkich czteropasmowych arterii przez środek miasta (…) jest tak naprawdę zbrodnią na tym mieście. Myślę, że jest to jeden z niewielu aboslutnie apolitycznych, pozapartycjnych protestów w tym mieście. Te drzewa mogą połączyć nas, którzy jesteśmy tak nieprawdopodobnie podzieleni obecnie w tej naszej rzeczywistości.
Do wspierających protest dołączyli w piątek dawni działacze „Solidarności”, dziś po przeciwnych stronach politycznej barykady – marszałek Jan Wyrowiński i profesor Wojciech Polak.
Tuż po proteście dotarł do nas apel Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, który przytaczamy w całości:
-Realizacja II etapu projektu Bit City jest jedną z kluczowych inwestycji drogowych miasta, która gwarantować będzie poprawę układu komunikacyjnego Torunia. Celem nadrzędnym planowanych inwestycji jest usprawnienie komunikacji oraz zwiększenie bezpieczeństwa w okolicach Placu Rapackiego m.in. poprzez przebudowę torowisk, dróg, chodników, ścieżek, a także budowę węzła przesiadkowego. Ten newralgiczny punkt łączący mostem im. Józefa Piłsudskiego dwa brzegi Wisły, ma priorytetowe znaczenie dla układu drogowego miasta.
Radni Prawa i Sprawiedliwości, kierując się argumentami przytoczonymi w petycji podpisanej przez 3.000 mieszkańców skierowanej m.in. do Prezydenta Miasta Torunia, a przede wszystkim troską o środowisko przyrodnicze, zwracają się z apelem o wprowadzenie zmian w projekcie w celu uniknięcia, ewentualnie ograniczenia wycinki drzew w miejscu inwestycji planowanej w okolicach Placu Rapackiego.
Wprowadzone rozwiązania przesądzą na najbliższe dekady o kształcie i charakterze Placu Rapackiego oraz pobliskich ulic. W związku z tym należy dołożyć wszelkich starań, aby poprawa układu komunikacyjnego oraz bezpieczeństwa realizowana była w harmonii z naturalnymi walorami przyrodniczymi i estetycznymi tego miejsca. Doceniając dotychczasowe, wieloletnie przygotowania inwestycji, pozostajemy w przekonaniu, że możliwe jest wprowadzenie zmian w projekcie, które przynajmniej w istotnym stopniu ograniczą wycinkę drzew.
oburzony
13 czerwca 2019 @ 15:09
Proponuję posiedzieć w upale pod takim zadaszeniem Panu Prezydentowi, może wtedy zrozumie różnicę. Masakra z myśleniem widać. Cień z drzew w żaden sposób nie można zastąpić wiatami, przeszklonymi.
Luk
9 czerwca 2019 @ 14:05
Zapedzil sie nasz prezydent z tym laniem betonu..zabetonował się na stanowisku przez lata, ale beton da się skruszyć jak nie będzie innego wyjścia.!
benito
8 czerwca 2019 @ 22:31
Rzeczywiście macie głąba w Toruniu. A nawet dwóch
fujaszek dobra rada
13 czerwca 2019 @ 15:10
Wypraszam sobie, wcale nie dwóch głąbów, a całą rzeszę.
jur
8 czerwca 2019 @ 14:01
Niestety ale od kilku lat ekipa prezydenta Zaleskiego skoncentrowana jest na sobie, a nie na potrzebach mieszkańców Torunia. Przebudowa placu Rapackiego to kolejny przykład takiego zachowania. Duże drzewa to dla tej ekipy problem – trzeba sprzątać liście, podcinać gałęzie, dbać o nie. Dlatego lepiej je wyciąć pod byle pretekstem, albo toruńską modą przyciąć korony do samego pnia i wtedy muszą uschnąć. A jak nie chcą uschnąć to dostaną po korzeniach.
Prezydent Zaleski chyba zdobył się na dowcip mówiąc, że cień zapewnią zadaszenia. Czyli betonowo – stalowe konstrukcje zamiast zieleni. Witamy w XXI wieku!
Chociaż on mógł to powiedziec serio. Niestety.