Mentzen po rozmowach z prezydentem: nie poprzemy ani PiS, ani PO
Wczoraj zakończyły się rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami partii politycznych tworzących parlament nowej kadencji. Uczestniczył w nich pochodzący z Torunia Sławomir Mentzen, reprezentujący Konfederację.
Ustalono, że spotkania będą odbywać się według kolejności wyników uzyskanych w wyborach. Z tego powodu Konfederacja rozmawiała z prezydentem Dudą na końcu. Ostatnia tura zakończyła się wczoraj po 16:00.
Oprócz Sławomira Mentzena w rozmowach brali udział Krzysztof Bosak, Grzegorz Braun, Włodzimierz Skalik i Przemysław Wipler, który w nowej kadencji będzie posłem reprezentującym okręg toruńsko-włocławski.
Rozmawialiśmy o sytuacji zarówno krajowej, jak i zagranicznej – mówił po spotkaniu Sławomir Mentzen. – Zadeklarowaliśmy, że zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami nie poprzemy ani rządu Platformy Obywatelskiej, ani rządu Prawa i Sprawiedliwości. Naszym interesem jest realizowanie naszego programu, w związku z tym będziemy popierać wszystkie ustawy, które uważamy za słuszne, sprzeciwiać się wszystkim ustawom, które będziemy uznawać za szkodliwe, niezależnie od tego, kto te ustawy będzie proponował.
Mentzen dodał, że rozmowy dotyczyły takich kwestii jak relacje Polski z UE oraz bezpieczeństwo militarne, żywnościowe i energetyczne. Prezydent Duda zaprosił Konfederację do dalszego kontaktu.
Teraz w gestii prezydenta leży ustalenie daty pierwszego posiedzenia nowego parlamentu. Musi się ono odbyć najpóźniej 30 dni po wyborach. Dziś ogłoszono, że Sejm zbierze się w poniedziałek 13 listopada. Prezydent także będzie powierzać misję tworzenia nowego rządu, tego właśnie dotyczyły rozmowy toczące się od wtorku. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica deklarują, że ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk. Te 3 ugrupowania maja łącznie 248 posłów, co daje większość. Z kolei kandydatem PiSu jest Mateusz Morawiecki.
Jeśli kandydat desygnowany przez prezydenta nie uzyska bezwzględnej liczby 231 głosów wotum zaufania, wtedy nowego premiera desygnować będzie większość sejmowa.