Mniej posłów z okręgu toruńskiego? PKW chce poprawek w liczbie mandatów do Sejmu
Nie 13, a 12 posłów ma być wybieranych do Sejmu z okręgu toruńskiego. Taką rekomendację Państwowa Komisja Wyborcza wystosowała do marszałek Sejmu. Wynika to z przeliczenia normy przedstawicielskiej, czyli tego, ilu mieszkańców przypada na jeden mandat poselski. Co o tych planach sądzą najbardziej zainteresowani?
PKW obliczyła normę przedstawicielską na podstawie danych otrzymanych z gminnych spisów wyborczych. Dzięki temu ustalono, że Polska liczy sobie 36 075 160 mieszkańców. W takim wypadku norma przedstawicielska w wyborach do Sejmu to 78 424 mieszkańców na jeden mandat. Kraj podzielony jest na 41 okręgów, w których wybiera się od 7 do 20 posłów, tak aby łącznie było do zdobycia 460 mandatów. Dane o mieszkańcach pochodzą z końca września tego roku, a zgodnie z przepisami normy należy ustalić według stanu obowiązującego na rok przed wyborami.
Z rekomendacji Komisji, które wysłano do marszałek Witek, o czym informuje „Gazeta Wyborcza”, wynika, iż okręg toruński może stracić jeden mandat. Obecnie reprezentuje go 13 posłów, po zmianach ma być ich 12. Byłaby to pierwsza tego typu zmiana od utworzenia okręgu w 2001 roku. W podobnej sytuacji znajduje się 10 innych okręgów, z kolei w kolejnych 10 trzeba by było dodać mandatów.
Co o tej sprawie sądzą posłowie obecnie reprezentujący okręg nr 5?
PKW ma obowiązek informowania władz Sejmu o zmianach demograficznych w okręgach wyborczych, a co za tym idzie zmianami w ilości wybieranych posłów – mówi Tomasz Lenz, poseł Platformy Obywatelskiej. – Ale jak do tej pory, od wielu lat Prezydium Sejmu nie reagowało na przekazywane przez PKW dane i nie poddawało pod pracę Sejmu zmian w ordynacji. W związku z tym, że zmiany powodowałyby ubytek posłów we wschodniej Polsce i mniejszych ośrodkach miejskich, a zwiększenie ilości posłów w aglomeracjach myślę, że zdominowany przez PiS Sejm tych zmian nie przeprowadzi.
Sceptycznie do zmian nastawiony jest Paweł Szramka, poseł niezależny:
Nie jest to dobra informacja. Oznacza to, że jeden mandat z naszego województwa, trafi do innego regionu. Zatem mniejsza liczba posłów będzie mogła zabiegać o sprawy regionu kujawsko-pomorskiego.
Z kolei poseł klubu „Polskie Sprawy” Zbigniew Girzyński stwierdza:
To są standardowe działania PKW, która co kilka lat przelicza liczbę ludności w okręgach wyborczych na mandaty. Szkoda, że nasz region traci ludność na rzecz innych terenów w naszym państwie.
Sejm musi podjąć decyzję o rozkładzie mandatów do 14 maja przyszłego roku.