O zawiadomieniach do prokuratury ws. wyborów w „Rozmowach nie tylko toruńskich”
NIK zawiadamia prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez premiera Morawieckiego i 3 ministrów jego rządu przestępstw w związku z próbą organizacji wyborów w 2020 roku. Temat ten pojawił się we wczorajszych „Rozmowach nie tylko toruńskich” transmitowanych na Facebooku Tylko Toruń. Gośćmi Radosława Rzeszotka byli: Mariusz Kałużny (Solidarna Polska), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Radosław Sikorski (Europejska Partia Ludowa), wójt gminy Płużnica Marcin Skonieczka (Polska 2050) i Paweł Szramka (koło „Polskie Sprawy”).
Jako pierwszy wypowiedział się poseł Mariusz Kałużny:
-Nie jest to raczej komfortowa sytuacja dla premiera Morawieckiego i ministrów Dworczyka, Sasina i Kamińskiego. Nie zapoznałem się jeszcze ze szczegółowym raportem. Kontekst tamtych decyzji jest znany, byliśmy w czasie pandemii, zbliżały się konstytucyjne terminy przeprowadzenia wyborów. Dzisiaj łatwo jest rozliczać tych ludzi, ale w kryzysie nie podejmuje się łatwych decyzji. Poczekałbym, aż premier odniesie się do tej sprawy szczegółowo. Możliwe, że prezes NIKu rozgrywa tu swoją polityczną grę. Nie oczekiwałbym tutaj decyzji o dymisji, chciałbym aby pan premier pokazał, na jakiej podstawie podejmował rok temu decyzje
Do słów polityka Solidarnej Polski odniósł się europoseł Radosław Sikorski:
Mamy w Polsce największą umieralność w tej pandemii w Europie. Powodem jest to, że w kwietniu i maju zeszłego roku władza zajmowała się przepchnięciem prezydenta Dudy na drugą kadencję. Tylko z tego powodu nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego przewidzianego w konstytucji. Ani pierwszym, ani drugim, ani trzecim priorytetem rządu nie było zdrowie Polaków. Ci dżentelmeni ewidentnie powinni usłyszeć zarzuty i stanąć przed sądem, co się w tej kadencji nie stanie, bo prokuratura jest pod kontrolą polityczną kolegi z rządu, Ziobry, on do tego nie dopuści, ale ma na nich haki. Zapewniam państwa, że do sprawy wrócimy, gdy przejmiemy władzę.
Posłanka Lewicy, Joanna Scheuring-Wielgus, popiera działania prezesa NIKu, choć nie uważa go za człowieka kryształowego:
Kaczyński pod wpływem Banasia i opinii publicznej nie podejmie decyzji o dymisji. W tak zwanej Zjednoczonej Prawicy mamy groch z kapustą, jeden na drugiego składa doniesienia. Ja oczywiście kibicuję wszystkim działaniom Banasia, choć nie jest on człowiekiem kryształowym, ale to, co teraz robi, można potraktować jako lewy sierpowy w stosunku do swoich kolegów z PiSu. Doskonale wiemy, że te wybory, próba ich zorganizowania, to była hucpa, z dymem poszło 70 milionów złotych. Trzeba wrócić do tego po 2023 roku, nie sądzę żeby teraz mogło wydarzyć się coś w tej sprawie. Złożyliśmy jako Lewica doniesienie na Morawieckiego, więc to nie tylko prezes Banaś tak postąpił. Zawsze można do tego wrócić, jeśli sprawa nie będzie teraz wyjaśniona.
Paweł Szramka z koła „Polskie Sprawy” podkreślił, dlaczego politycy powinni jego zdaniem ponosić szczególną odpowiedzialność za swoje czyny:
Jest to cios, który boli rząd, ze strony urzędnika wybranego przez PiS. To ogromny problem dla Zjednoczonej Prawicy, że w tym momencie wychodzą kwiatki, które nie pomagają w ocenie rządu. Dlatego też tak szybko była konferencja o Polskim Ładzie, żeby przykryć te sprawy. Życzyłbym sobie, aby w Polsce politycy wreszcie nie byli uważani za święte krowy. Kto, jak nie oni, powinni być najsurowiej karani? Są wybierani przez obywateli, mają ich zaufanie, powierza im się odpowiedzialność za kraj. Takie osoby powinny być z całą stanowczością karane, jeśli złamią prawo.
Wójt gminy Płużnica Marcin Skonieczka, członek Polski 2050, przedstawił sytuację z punktu widzenia samorządowca:
Jestem wójtem od 11 lat. Podstawą dla mnie jest to, że każda władza wybrana przez obywateli działa na mocy i w granicach prawa, nieważne czy ktoś otrzymał 50% poparcia, czy 70. Tu mamy jasny przykład tego, że premier działał poza prawem, ale to nie jest zaskoczenie, bo my, samorządowcy, od razu to wiedzieliśmy. Gdy otrzymaliśmy prośbę o udostępnienie dane z Urzędu Stanu Cywilnego, mówiliśmy, że Poczta Polska powołała się na decyzję premiera, która nie miała podstawy prawnej. Teraz posłowie ZP tłumaczą się, że ustawa miała być procedowana w Senacie i podpisana przez prezydenta ale to nie była obowiązują ustawa. W państwie prawa rząd powinien po czymś takim podać się do dymisji. Przeraża mnie to, co PiS zrobił z Polską w ostatnich latach
Na kolejne “Rozmowy nie tylko toruńskie” zapraszamy już w najbliższy wtorek o godz. 20.00. Program będzie transmitowany na żywo na profilu Facebook Tylko Toruń.