Pożegnanie roweru miejskiego w Toruniu
Ale tylko do 1 marca. Wówczas znowu będzie można wypożyczyć dwa kółka w kilkudziesięciu punktach na terenie Torunia. Stacje opustoszały i na razie będzie brak roweru miejskiego, który z początkiem grudnia zapada w zimowy sen.
Rower miejski Torvelo funkcjonuje w naszym mieście od 2019 roku. Zasady wypożyczenia są od tego czasu niemal takie same, jednak w tym roku pojawiły się pewne modyfikacje.
W tym sezonie wprowadziliśmy odpłatność w wysokości 25 groszy za każde wypożyczenie roweru. Nie spowodowało to spadku zainteresowania rowerem miejskim. Tylko w tym roku odnotowaliśmy 130 tysięcy wypożyczeń
– informuje Marcin Jeż, dyrektor Torvelo.
Wprowadzenie dodatkowego zapięcia na linkę spowodowało spadek dewastacji jednośladów oraz prób ich kradzieży. Wystarczy powiedzieć, że w tym sezonie skradziono tylko trzy rowery, natomiast w poprzednich latach było to nawet pięciokrotnie więcej, od 10 do 15.
Zainteresowanie bez zmian
Podobnie jak w poprzednich sezonach, największą grupę wypożyczających stanowili mężczyźni, około 55%. Średni czas wypożyczenia roweru miejskiego to 22 minuty. Niezmiennie największą popularnością cieszą się stacje w centrum miasta, zwłaszcza na placu Rapackiego oraz przy Wałach gen. Sikorskiego. Co dziesiąty rower był wypożyczany właśnie w tych miejscach.
Rower miejski trafił do magazynu na przezimowanie i serwisowanie, a ponownie wyjedzie na toruńskie ulice 1 marca.