Zasłużony torunianin patronem ulicy. Odsłonięto tabliczkę z adresem
Ludwik Makowski, brat kurkowy, przedwojenny społecznik i zasłużony prezes Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”, został patronem ulicy na Wrzosach.
Uroczyste odsłonięcie tablicy z nazwą odbyło się w piątek w obecności rodziny, wnioskodawców z Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, przedstawicieli toruńskiego samorządu, członków chóru „Lutnia” oraz mieszkańców osiedla.
Chcemy uczcić nazwaniem tej ulicy kogoś, kto był wyjątkowy w naszym mieście, kto na trwałe wpisał się w historię Torunia. Dziękuję rodzinie Ludwika Makowskiego, że jesteście dziś Państwo tutaj i że czyniliście starania, żebyśmy nie zapomnieli o Waszym sławnym dziadku – mówił prezydent Torunia Michał Zaleski. – Był człowiekiem, który szukał różnych możliwości dopełnienia swoich obywatelskich powinności: był prezesem, a potem prezesem honorowym Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”, pełnił też zaszczytne funkcje prezesa toruńskiego oraz Pomorskiego Okręgu Kurkowego Bractwa Strzeleckiego. Ale był także aktywnym działaczem samorządowym: radnym rady miasta, a później także honorowym radcą magistrackim. A gdy nastała druga wojna światowa, podjął się trudnej, powierzonej mu przez prezydenta Leona Raszeję, roli szefowania lokalnej gwardii obywatelskiej. Życie oddał za Toruń, za Ojczyznę, za wolność i niepodległość.
Przypomniano także, że centrum działalności nowego patrona była ulica Szeroka, gdzie prowadził sklep z męską garderobą.

Ludwik Makowski był nie tylko członkiem przedwojennej elity naszego miasta, ale też postacią znaną każdemu ówczesnemu torunianinowi – mówił prof. Marcin Czyżniewski, który o patronie ulicy słyszał od swoich dziadków. – Był społecznikiem, wielkim patriotą, który oddał życie za nasze miasto. Jeszcze w czasach pruskich, zanim Toruń wrócił do Polski, demonstrował swoją polskość i zapłacił za to najwyższą cenę, także tę, że dzisiaj jego rodzina nie może złożyć kwiatów na jego grobie, ponieważ został pochowany w nieznanym, bezimiennym miejscu.
Prawnuk patrona, Marcin Makowski, kontynuujący po sławnym przodku tradycję prowadzenia chóru „Lutnia”, odebrał z rąk przewodniczącego Rady Miasta Torunia oprawną w ramę uchwałę o nadaniu nazwy ulicy, a od prezydenta Torunia Michała Zaleskiego – upominki związane z obchodami Roku Kopernika
8 sierpnia 2023 @ 20:11
Poważnie? Naprawdę nie ma innych osób, które by były godne nazwy ulicy? Moi dziadkowie w obronie kraju zginęli w Oświęcimiu jak milony innych osób różnych narodowości w różnych obozach, dlaczego oni nie mają swoich ulic? Że do elity należał? To znaczy że co lepszy był? Czym jest elita? Kto ma prawo decydować kto jest elitą a kto nie jest?