Toruń przegrał z Bydgoszczą spór o śmieci. Innego zdania jest prezydent Zaleski
Kwestia tego, kto ma ponosić koszty dostarczania odpadów do spalarni w Bydgoszczy, została wyjaśniona. Wniosek Torunia, który próbował zaskarżyć nowe porozumienie zakładające, że każde miasto płaci za swoje odpady taką samą stawkę, został odrzucony przez Naczelny Sąd Administracyjny. Stanowisko prezydenta Zaleskiego rzuca nowe światło na spalarniowy spór.
Na mocy porozumienia podpisanego w 2009 r., odpady z Torunia przyjmowane są w Bydgoszczy od 2016 r. Decyzją obu miast w Bydgoszczy wybudowano spalarnię odpadów obsługiwaną przez spółkę ProNatura.
Kością niezgody pomiędzy Toruniem a Bydgoszczą było nieuwzględnienie kosztu przeładunku i dowozu odpadów do Bydgoszczy. Do zeszłego roku Toruń płacił 31% stawki za transport i przygotowanie miejskich odpadów do przetworzenia termicznego. Ponad połowę kosztów pokrywali natomiast bydgoszczanie, a 16% inne gminy partnerskie.
Porozumienie podpisane 14 lat temu władze Bydgoszczy zakwestionowały w listopadzie 2022 r. Od początku 2023 r. zarządzającą spalarnią spółka ProNatura miała zagospodarowywać odpady pochodzące z Torunia na zasadach komercyjnych, bez preferencji dla samorządów objętych porozumieniami.
W marcu 2023 r. udało się ostatecznie wypracować porozumienie. Na pokrycie kosztów transportu odpadów do drugiej stolicy województwa kujawsko-pomorskiego zgodził się Toruń. Odpady pochodzące z miasta Kopernika w okresie styczeń-marzec 2023 r. zostały rozliczone według stawek dla gmin, a nie wyższych stawek komercyjnych.
Mimo wszystko spór pomiędzy obydwoma miastami miał rozwiązać sąd. Toruń odwołał się od tych decyzji i sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Strony, co do tego się umawiają w ten sposób, że rozstrzygnięcie sądu będzie wiążące – wyjaśniał prezydent Michał Zaleski. – Czyli, jeżeli sąd rozstrzygnie, że nie było podstaw do zrywania porozumienia z 2009 roku, to wtedy oczywiście wracamy do niego. W sposób cywilizowany, a więc z uwzględnieniem także tego, co wynika z nowego porozumienia.
Jak poinformował Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy wniosek Torunia został oddalony przez sąd.
– Naczelny Sąd Administracyjny we wrześniu tego roku odrzucił w całości wniosek Gminy Miasta Toruń w tym zakresie – poinformował wiceprezydent Bydgoszczy cytowany przez Radio PiK. – We wszystkich czterech punktach, które wskazywało Miasto Bydgoszcz, które są konieczne do zawarcia w nowym porozumieniu, przyznano rację Miastu Bydgoszcz – powiedział. To powoduje, że nawet jeżeli chodzi o administracyjny w NSA, nie ma już trybu odwoławczego w tym zakresie. Zgodnie z tymi zapisami, które są w porozumieniu, dalej będziemy stosowali porozumienie zawarte 31 marca 2023 roku, w którym interes mieszkańców Bydgoszczy został w 100 proc. zabezpieczony.
Tym sposobem Bydgoszcz w 2023 r. ma zaoszczędzić ponad 4 mln zł. Pozwolą one na utrzymanie, w najbliższej przyszłości, obecnych opłat za wywóz śmieci.
Michał Zaleski twierdzi, że wypowiedź Michała Sztybla zawiera nieprawdziwe informacje. Poniżej prezentujemy stanowisko prezydenta Torunia w tej sprawie.
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) rozpatrujący wniosek Gminy Miasta Toruń (GMT) o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego dotyczącego realizacji porozumienia w sprawie zagospodarowania odpadów komunalnych, jakie GMT zawarła z Miastem Bydgoszcz uznał, iż nie jest sądem właściwym do rozpatrzenia sprawy i wskazał sąd powszechny jako właściwy dla rozstrzygania sporu. W uzasadnieniu sądu czytamy: spór powstały w związku z wykonywaniem porozumienia administracyjnego lub jego wejścia w życie, który dotyczy sprawy załatwianej w innej prawnej formie działania niż decyzja administracyjna, nie jest ani sporem kompetencyjnym, ani sporem o właściwość i nie podlega kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego.(…).
NSA nie zajmował się rozpoznaniem kwestii merytorycznych, tym samym twierdzenia Zastępcy Prezydenta Miasta Bydgoszczy Pana Michała Sztybla przekazane w wypowiedzi medialnej z 10 października 2023 r. zawierają informacje nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd.
Obecnie analizujemy dalsze możliwości prawne w tej sprawie.
Prezydent Miasta Torunia
Michał Zaleski