Chłop potęgą jest i basta. Dzik a sprawa polska… [FELIETON]
Bo wreszcie są tacy, którzy go rozumieją i pomagają. Ostatnio dał temu dowód prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. Kiedy Senat RP przeciągał procedowanie specustawy pozwalającej na skuteczniejszą walkę z wirusem ASF, to prezydent RP w najkrótszym możliwym terminie podpisał ją. Wreszcie mamy narzędzie do skutecznej redukcji populacji dzików.
Totalna opozycja milczała, gdy w Niemczech redukowano populację tych zwierząt, chociaż nie ma tam jeszcze żadnego ogniska choroby. Ta sama totalna opozycja, ale już we własnym kraju, podnosi larum, że chcemy wyniszczyć ten gatunek zwierząt. Nie chce mi się wierzyć, że nie rozumie problemu. To tylko polityczne zaślepienie, że wszystko, co proponuje Prawo i Sprawiedliwość, trzeba co najmniej krytykować, albo wręcz torpedować.
A gdyby prezydentem był ktoś z opozycji? Nie byłoby specustawy. Już nikogo nie muszę przekonywać, że dzików jest za dużo. Widzą to dobrze mieszkańcy wsi, ale także wielu naszych miast, do których coraz częściej wchodzą całe watahy dzików z młodymi. Niech opozycja stanie przed tymi ludźmi, którzy boją się o siebie i swoje dzieci idące do szkoły i powie im w oczy, że dzików nie jest za dużo i że nie ma czego się bać. Czy mamy być znowu mądrzy dopiero po jakiejś tragedii?
Dlatego bardzo dziękuję naszemu prezydentowi, że dobrze rozumie, czego nam potrzeba, jakie są zagrożenia i jak z nimi należy walczyć.
Dlatego też wiem, że najważniejsza batalia o wyrównanie płatności w ramach Wspólnej Polityki Rolnej ma silne wsparcie w osobach prezydenta i premiera Rzeczypospolitej Polskiej. Takiego wsparcia nie było przy negocjacjach poprzedniej perspektywy finansowej.
Mówimy jasno, nie ma argumentów za dalszym pozostawieniem historycznych argumentów, a jak za mało pieniędzy, to trzeba podnieść składki członkowskie.
Agnieszka
7 lutego 2020 @ 10:30
Któż to popełnił ten, godny pożałowania, tekścior ? Bo w słowotoku i zachwycie dla ustawy o podpisaniu się zapomniał…..