Willa plus [FELIETON]
Jest bardzo wiele rzeczy do poprawy w naszym systemie edukacji. Wydawać się mogło, że ktoś zaczął to dostrzegać. Dzięki ustawie, która niedawno weszła w życie, powstał specjalny fundusz ministra edukacji.
Pomyśleć można, że skoro minister otrzymuje do dyspozycji dodatkowe pieniądze, to przeznaczy je na inwestycje w szkoły, poprawę jakości nauki czy docenienie nauczycieli. Nic bardziej mylnego.
Dotacje te powędrują do organizacji bliskich obozowi władzy. Rozpisano bowiem konkurs o szlachetnym tytule „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. Znajomi królika otrzymają wielomilionowe środki na zakup nowych siedzib lub ich budowę. Mowa m.in. o domach w atrakcyjnych lokalizacjach w Warszawie. Na zakup nieruchomości przeznaczono 40 mln zł, które PiS lekką ręką wydał z publicznych pieniędzy.
Jest jeszcze jedna ciekawostka. Zakup lokalu czy działki za publiczne pieniądze to świetna inwestycja. Organizacje stają się ich właścicielami, a po kilku latach będą mogły je nawet sprzedać.
Jedna z organizacji dostała 5 mln zł na zakup willi należącej do Polskiego Holdingu Nieruchomości – spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa i nadzorowanej przez ministra aktywów państwowych.
To wydaje się wręcz niewiarygodne, ale państwo pozbywa się nieruchomości na rzecz prywatnych podmiotów, które to podmioty nie mają własnych pieniędzy, tylko na zakup państwowych nieruchomości dostaną pieniądze z państwa.
Mnie to niezbyt przyjemnie pachnie. Jednak sam minister edukacji zapewnia, że „wszystko jest i będzie zgodnie z prawem”.
Tak… papier przyjmie wszystko.