Dyrektor WORD-u w Toruniu: W żadnym przypadku nie dochodziło do dyskryminacji
Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, odniósł się do publikacji medialnych o wszczętym przez prokuraturę śledztwie. Zaprzeczył zarzutom, że dyrekcja WORD-u wywierała naciski na egzaminatorów. Przypominamy, że mieli oni oblewać wskazanych kursantów.
Dyrektor Marek Staszczyk w wydanym oświadczeniu zaprzeczył tezie o wywieraniu nacisków na egzaminatorów, aby nie zaliczali oni egzaminów na prawo jazdy tym kursantów, którzy na test przyjeżdżali własnymi autami.
– W swojej zawodowej działalności egzaminatorzy są niezależni, podejmują niezawisłe decyzje. Co więcej, egzaminatorom nie wolno podlegać naciskom ani wpływom, w tym zarówno ze strony przedstawicieli ośrodków szkolenia kierowców, jak i kierownictwa WORD – czytamy w oświadczeniu. – WORD oświadcza, że w żadnym przypadku nie dochodziło do jakiejkolwiek dyskryminacji ośrodka szkolenia kierowców. Potwierdzają to wskaźniki zdawalności, które są wartościami obiektywnymi oraz mierzalnymi i dowodzą porównywalnej zdawalności na pojazdach ośrodków szkolenia kierowców i na pojazdach WORD. Osoby egzaminowane mogą zawsze zdawać egzamin pojazdem, według własnego wyboru, co wynika z przepisów prawa.
Marek Staszczyk odniósł się także do sytuacji odmowy przeprowadzenia egzaminu jednym z samochodów ośrodka Rajer, co miało wynikać z „niespełnienia warunków formalnych”. Dyrektor WORD-u twierdzi przy tym, że Sebastian Wesołowski, właściciel ośrodka Rajder, „stawia się w pozycji osoby pokrzywdzonej i próbuje wzmagać od kilku lat presję na egzaminatorów i kierownictwo WORD”.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.