Dzień Płatków Śniadaniowych
Dziś obchodzimy Dzień Płatków Śniadaniowych. Wymyślone w XIX wieku, podbiły serca dzieci i dorosłych na całym świecie i stały się śniadaniem numerem jeden. Choć Toruń kojarzy się głównie z piernikami, nasze miasto związane jest też z płatkami śniadaniowymi.
Na pewno każdy z nas przynajmniej raz w życiu zjadł miskę płatków z mlekiem. Ta śniadaniowa rewolucja rozpoczęła się w 1854 roku w Stanach Zjednoczonych za sprawą niemieckiego imigranta, który uruchomił produkcję płatków owsianych. Natomiast płatki podobne do tych, które znamy obecnie, zostały wymyślone równo czterdzieści lat później, także na terenie USA, przez Johna Harveya Kelloga. Także w Toruniu możemy znaleźć miejsce, w którym produkuje się płatki zbożowe – jest to znajdująca się przy Szosie Lubickiej fabryka produkująca wyroby firmy Nestle.
Choć zawojowały świat, czy są śniadaniem idealnym? Na pewno są śniadaniem szybkim i prostym w przygotowaniu. Ze względu na mnogość rodzajów dostępnych na rynku, łatwo możemy manewrować pomiędzy płatkami składającymi się w dużej mierze z cukru, a tymi, które dostarczą nam składników odżywczych. Głównym składnikiem płatków są węglowodany, zarówno proste, jak i złożone. Różne rodzaje tych zbożowych produktów zawierają także niewielkie ilości białka i tłuszczu. Mogą one być również wzbogacane o związki takie jak żelazo, magnez czy wapń. Największą pułapką jest dodawany do nich cukier, na który zawsze warto zwrócić uwagę. Typowe, słodkie płatki zbożowe nie są bowiem zdrowym i zrównoważonym śniadaniem. Ze względu na zawarty w nich cukier, można je uznać raczej za słodycz i przekąskę w ramach deseru. Nie zapewnią energii potrzebnej, aby produktywnie zacząć dzień.
Jakie więc płatki wybrać? Najlepiej te, w których nie ma dodatku cukru, a występują w nich dodatkowo owoce lub orzechy. Dobrym wyborem będą płatki owsiane górskie, żytnie lub jęczmienne, ponieważ zawierają minerały, błonnik i białka roślinne. Warto dodać do takiego śniadania jogurt lub kefir, zamiast mleka, wprowadzając do diety kultury bakterii. Świetnym pomysłem są owsianki – zarówno na ciepło, jak i te przygotowywane przez noc – które można zjeść z mnóstwem dodatków, nie będąc skazanym na sklepowe opcje.