No to chyba można już powiedzieć, że mamy rondo turbinowe na pl. Chrapka
Kilka dni temu na rondzie na pl. Chrapka wymalowano oznakowanie poziome, które wymusza już jazdę po tym skrzyżowaniu jak po rondzie turbinowym. Dziś zaś zaczął się montaż separatorów między pasami.
Rondo na pl. Chrapka zostało udostępnione do ruchu pod koniec ubiegłego roku. Wtedy też drogowcy zapowiedzieli, że docelowa organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu pojawi się wiosną tego roku.
To, że rondo poprawiło poruszanie się w tym miejscu, widać gołym okiem. Kierowcy przez ostatnich kilka miesięcy doskonale radzili sobie na tym skrzyżowaniu, mimo iż nie było wymalowanych tam linii wyznaczających pasy ruchu na rondzie i drogach dojazdowych do niego.
Kilka dni temu na rondzie pojawiły się jednak zmiany. Wymalowano oznakowanie poziome, które wymusza już jazdę po skrzyżowaniu jak po rondzie turbinowym. Zmiana pasa ruchu na rondzie była niemożliwa bez łamania przepisów, czyli przekraczania linii ciągłej.
Dziś natomiast rozpoczął się montaż separatorów między pasami na rondzie (podobne są zamontowane m.in. na Wałach gen. Sikorskiego – w pobliżu wydziału komunikacji. W tej sposób kierowcy wyraźnie będą widzieć tor jazdy i nie będą mogli zmieniać pasa ruchu na rondzie.
W przypadku ronda turbinowego kierowcy wybierają kierunek jazdy jeszcze przed wjazdem na rondo.
Jak Wam się jeździ na pl. Chrapka? Czekamy na Wasze komentarze.