Włoska robota [FELIETON]
Finał Anglia – Włochy zakończył piłkarskie zmagania podczas Euro 2020. Wembley zostało odczarowane. Mimo iż to Anglicy bardzo szybko objęli prowadzenie, musieli uznać wyższość przeciwników. Włosi byli zdecydowanie lepsi w statystykach, ale wygraną zdołali przypieczętować dopiero w rzutach karnych.
Osobiście od początku obstawiałem ich zwycięstwo. Okazało się nawet, iż jako jedyny z parlamentarzystów trafiłem z wytypowaniem w zabawie zorganizowanej przez portal „Polscy parlamentarzyści”.
Anglia, co dla wielu było zaskoczeniem, zagrała dopiero pierwszy raz w finale Mistrzostw Europy. Przed rozpoczęciem turnieju nie byli faworytami do zwycięstwa, a nawet do gry w finale. Osiągnęli zatem, mimo porażki, historyczny sukces i najlepszy wynik na tej sportowej imprezie.
Czuli jednak niedosyt. Wielu piłkarzy tej reprezentacji ostentacyjnie zdejmowało z szyi srebrne medale, chwilę po tym, gdy je otrzymali.
Był to pokaz sportowej złości, bo przecież byli tak blisko upragnionego zwycięstwa.
Niestety w odczuciu części kibiców i obserwatorów zawodów wiązało się to również z brakiem klasy.
Zdobyli wicemistrzostwo, rozegrali bardzo dobre zawody i osiągnęli wynik, który zapewne wzięliby w ciemno przed rozpoczęciem turnieju. Nie potrafili jednak tego uszanować. Może emocje wzięły górę.
Prawdopodobnie nam, przyglądającym się temu wydarzeniu z dystansu, jest o wiele łatwiej oceniać i krytykować.
Uważam, że wygrała drużyna silniejsza, która lepiej prezentowała się podczas wcześniejszych spotkań. Anglicy postawili na dobrą taktykę i skutecznie odpierali ataki świetnie poukładanej włoskiej drużyny.
Jednak taktykę na to, jak zachować się po przegranej, obrali niestety kiepską.
16 lipca 2021 @ 14:12
Tak to właśnie wygląda „praca tego posła”.
Relaks, relaks… a my mu płacimy za wieloletni relaks.
Bambuko.